Bogdzia napisał(a)

Mnie berberys Julianny kiedys ukradł złodziej. Jestem mu za to wdzięczna.

U Ciebie i tak by przemarzał.. u mnie rośnie od kiedy nie ma zim.. wiec złodziej i tak się nim nie nacieszył A może go kolce odpowiednio potraktowały

Czytam w necie, że na Syberii zima taka jakiej nie było od 30 lat.. zaspy ponad 2 metry...

Fotek nie mam.. szukam starych czego nie pokazywałam..

Pszczelarnia napisał(a)

Kolejny cudny!

Kolory to ma teraz i wcale nie takie oczotegliwe.. ale rośnie zdrowo.. jest taki kształtny sam w sobie.. i posadzony na skalniaku, czyli z jednej strony nasyp a z drugiej płyty kamienne.. nie podlewany, ma sucho jak cholera .. i dziwne ale żyje. Wiosną go chyba już przytnę ,bo mi pół skalniaka zarasta. Nie chciały tu rosnąć klony, jak posadziła w końcu małe (bo łatwiej się aklimatyzują i jak padają to mniejsza strata finansowa) to zrobiły się wielkie ..

Piotr_ napisał(a)

A u cb jak zawsze cudnie kolorowo i wesoło jak w bajce

To dobrze, bo ja nawet przez kilka dni nie wychodzę na ogród i nie wiem co tam się dzieje

Masakra

Jak foty powtarzam to sorki..

Urszulla napisał(a)

Aniu, szkoda że oczary u Ciebie nie chcą zbytnio rosnąć. Po drzewach widać że robi się powoli jesień za którą nie przepadamy, ale Ty przynajmniej pocieszasz się po niej zimą i nartami
P.S. ostatnio nie jestem w stanie być na bieżąco, taki czas.

Na nartach się nauczyłam z powodu nielubienia zimy.... i to dobry sposób na te nielubienie

Taki czas mamy, że czasu brak... doskonale to rozumiem..

I kolejne różyce co walczą z zimnem.. ale na szczęście wycofali sie w prognozach z -12

Dobranoc....

ciesze się że jednak wyszarpałaś jakieś godziny dla ogrodu


PS. o pierwszej w nocy śmiało można napisać dzień dobry ......bo jak przeczytałam dobranoc a jest już wczesny wieczór to sie zastanowiłam przez chwile czy muszę już iść leżakować

Bogdzia napisał(a)

Mnie berberys Julianny kiedys ukradł złodziej. Jestem mu za to wdzięczna.

Może się mocno pokuł bo trudno się nie ukłuć dotkliwie nawet przy cięciu nie mówiąc o wykopywaniu . Miło z jego strony że zabrał tego berberysa a nie jakieś inne fajniejsze rośliny
Ja miałam 2 krzewy w spadku z czasów gdy ogród był częścią wspólnego dziedzińca naszych 3 domów. Jeden padł którejś zimy a jeden został. Tnę go jednak mocno bo zacienia hortensje. Mój bardziej przebarwiony niż ten u Ani.

Porządki w oczku w takiej zimnej wodzie....brr.
Ania szacun

Aniu jestes moja bohaterka zimno mi sie robi jak Cie ogladam w tej wodzie wiec szybko nastepna stronke ogladam
i juz wiemna pewno,ze nigdy w zyciu nie bede miec oczka.
(jak by mi sie odwidzialo to mi po lapach walcie ile sie da)

To dzis paskudną robotę miałas , juz za zimno na takie roboty. Byle tylko przeziebienie Cię nie dopadło. Cos na rozgrzewkę weź koniecznie.

O matko do wody to bym już chyba nie weszła nawet jakby dopłacali.Ale ze względu na lotosy cieszę się , że wyrwałaś chwilę na te porządki wodne bo by szkoda było nie móc cieszyć oczu fotami za rok
Dziś pogoda w miarę była , a za chwile te śniegi to i do nas moga dotrzeć brrrr nie lubię zimy