Zaczynają swój spektakl hortensje.
Wyjątkowo wcześnie i obficie zakwitła najmniejsza u mnie z hortensji bukietowych Bobo, uformowana na pieńku. Na każdej łodydze kwiatostan i to wcale nie najmniejszy
Limelight ma cudny limonkowy kolor ale kwiatostany narazie zaczynają się rozwijać i jest ich mniej niż w ubiegłym roku. Mam cichą nadzieję, że może jeszcze się pojawią następne
Ogrodówki w tym roku zaszalały Od kilku lat pomimo skrupulatnego okrywania niestety nie kwitły. Tak mnie już zdenewowały, że pomyślałam, że jak i w tym roku nie doczekam się ani jednego kwiatka to definitywnie wyrzucam je z ogrodu. Fakt, że zima w tym roku była wyjątkowo łagodna i efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania
Pierwsza hortensja w moim ogrodzie - zakwitła tylko w pierwszym roku po posadzeniu (czyli jakieś 8 lat temu)
kwiatów jest nawet sporo ale są niewielkie i niestety często przykrywane są przez nowe wybujałe pędy i dość spore liście
Nazwy nie pamiętam a etykiey nie mogę znaleźć
i najbardziej niezawodne... hortensje krzewiaste. Pierwsza z nich to Pink Anabell (taka nazwa była na etykiecie ale w necie doczytałam, że inna nazwa to Invicibelle Spirit). Świetna jak dla mnie zjawiskowa za ilość i wielkość kwiatów. Jedyny minus - przy większych opadach i wiatrach niestety pod ciężarem kwiatów pokłada się a nawet łamie