Wypadałoby się odezwa żeby wątek odżył

Cześć Kacha

W sumie to nic specjalnego sie u mnie nie dzieje. Zarastam chwastami i nie ogarniam. Pogoda jaka jest każdy widzi .

Coś tam rośnie to pokażę to coś tam. Chwasty przemilczmy

Najpierw cisy moje ukochane.

Duży. Po wiosennym cieciu oszalał z radości i rośnie jeszcze lepiej

Ten sadzony póżną wiosna.

Uwielbiam takie rozczochrańce

Zeszłoroczne stipy



A tu potomstwo

Jeju Asia jak ja kocham takie foty!!!
cis wielki juz cię uwielbia!!
pięknie odrasta

Miskant też zeszłoroczny. Zbierał sie po mału ale dał radę


Hortki zapączkowane

Nawet kffiotki mam


I coś do pojedzenia Może dwie garstki truskawek nazbieraliśmy ale dzieci radochę mają

A na to syn starszy sie doczekać nie może. Porzeczki utarte z cukrem. Smak i mojego dzieciństwa

Dziewuszki, też sie cieszę z cisów i ich przyrostów. Martwią mnie jedynie dwa stożki na froncie bo rudawe są. O ile prawy jako tako zielone wypuścił tak lewy rudzieje mocno. O wszystkie tak samo dbam prawy

I lewy

Potomstwo stipy słodkie
Cis wypaśny! Gruby i duży!Lato u Ciebie pełną gębą!

Joanno ja się nie znam ale mój jeden stożek przenoszony chyba ze sto razy, też zrudział.
Teraz jest już w miejscu docelowym (wsadziłam i spisałam na straty ). I co?
I przecieram oczy ze zdziwienia, bo on ma się na życie i nieśmiało wypuszcza nowe przyrosty. Będą z niego stożki jak to eM gada