Joasiu, kompostu nigdy za wiele.
Na jesieni ściółkuję rabaty. Potem na wiosnę znów. Duzo mi idzie pod warzywa. Ogród mam 1000metrów, kompostu 3metry sześcienne... mało go ciągle...Uważam, że nie ma pojęcia "zbyt dużo kompostu"

Asia no wreszcie rabatę widać hoihihi

super teraz taka wyczyszczona
stipa u mnie też taka se
marzy mi się taka jak u Gosi Malkul
u niej to jakaś taka mięsem karmiona

Cześć Fama

Ano ciachnęłam alo po części to byłam zmuszona bo grzyba buksy załapały.
Toszka mówi że odbije a ja jej wierzę

Zagladaj do woli choć u mnie nic spektakularnego się nie dzieje.
Taki trochę marudnik z tego mojego wątku

Toszka napisał(a)

Joasiu, kompostu nigdy za wiele.
Na jesieni ściółkuję rabaty. Potem na wiosnę znów. Duzo mi idzie pod warzywa. Ogród mam 1000metrów, kompostu 3metry sześcienne... mało go ciągle...Uważam, że nie ma pojęcia "zbyt dużo kompostu"

Wiem Toszko wiem, tak sobie żartuję. Ja się niestety jeszcze kompostownika z prawdziwego zdarzenia nie dorobiłam. Taki mały mordor mam za tujami

Przy okazji pytanko techniczne mam: moge przesadzić teraz gracki koło strażników cisowych na front? Jaką one ziemię potrzebują? Nie będą sie z cisami gryzły?

Edit 2: Moge jeszcze ciachnąć bukszpana. Zdrowy okaz tylko roztrzepany.

Kawa napisał(a)

Asia no wreszcie rabatę widać hoihihi

super teraz taka wyczyszczona
stipa u mnie też taka se
marzy mi się taka jak u Gosi Malkul
u niej to jakaś taka mięsem karmiona

Kamilko, nie tylko kształt rabaty ale i rośliny które na niej są

Jeszcze kawałek do wyczyszczenia mi został. Może dzisiaj skończę.

Mnie ciągle mało kompostu choć mam trzy skrzynie. Teraz zwłaszcza przy reorganizacji ogrodu kompost idzie jak woda.

Ja na razie posiłkuję sie miejskim kompostem. Jak ogarnę mordorowy kompostownik to też będę miała swój

Joasiu, u ciebie dłużej cieplej - rżnij buksa

Gracki jeśli z doniczki to też sadź. Zachowaj odstęp.

Toszko, gracki nie z doniczki. Rosną u mnie już ale mi nie pasuje miejsce. Musze zrobić przetasowanie.

A co do pogody to masz racje. U mnie dopiero sie ciepło zrobiło. Lato nam sie przesuneło.

A wracajac jeszcze do historii z cisami z niespodziankami. Byłam dzisiaj w owym centrum. I przy kasie powiedziałam pani że kupiłam u nich cisy z larwami. I czy wiedzą o tym że taki towar sprzedają bo ich mailowo poinformowałam co dostałam ale nikt nie raczył odpisać.
Pani była zdziwiona i obiecała że przekaże info "górze".No zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie Po 15 jadę cisy wybierać

Poza tym, Toszka, czy stan tych moich strażników może wynikać z niedoboru wody? Bo czyszcząc tą moją byłą hortensjową stwierdziłam że sucho jak pieprz. Wszędzie. Cisy co prawda sprawdzałam raz czy dwa ale że u mnie całe lato padało to stwierdziłam że mają wystarczająco wody. A dzisiaj zwątpiłam.

Od razu wyjaśniło sie dlaczego ta moja stipa taka nie teges. A ona na suchoty cierpi...

Eh, duuuzo się muszę jeszcze nauczyć.