Jolka! Od około 2 tygodni obserwuję w ogrodzie wręcz nalot sikorek. Z czego się oczywiście bardzo cieszę. Przypominam sobie, że w ubiegłym roku też było podobnie ale po jakimś czasie zniknęły I tak się zastanawiam czy może je troszkę zacząć podkarmiać aby zostały. Co o tym myślisz jako specjalistka od ptaków?
Jak patrzę na Twojego żółtaska...od razu mi się przypomniało, że swojego powinnam przesadzić...i nic nie wiem na ten temat, czy są szanse powodzenia, kiedy, jaki korzeń ma...muszę się zorientować. Rodki się rozrosły, a on sobie wśród nich...i dusi się.
Jolcia masz jeszcze pięknie, kolorowo. U mnie już bez koloru praktycznie. To wynik sprzątania, jak byś tak chciała wiedzieć Coś za coś, także się nie stresuj niepotrzebnie!
Wracam po przerwie
Jakoś tak zdrowotnie mnie pokarało ostatnio więc jeśli zaglądam na O. to raczej oglądam co tam u Was słychać a swój wątek zostawiałam „na później”
A ogrodowo? Udało mi się zadołować donice - a było ich trochę, bo i 3 drzewa, sporo róż, o bylinach nie wspomnę
Wszystko zostawione do wiosny. Cóż, ten rok ńie był dla mnie łaskawy. Planowałam sporo, niewiele z tego wyszło. Trudno, liczę, że kolejny nie będzie taki wredny i pozwoli na dokończenie tych rozgrzebanych prac.
Odpowiem zaraz na posty chociaż częściowo będą już może nieaktualne za co przepraszam
Przygoda zapamiętana na całe życie
Wczoraj eM zdjął z drzewa budkę lęgową sikorek, w której szerszenie zrobiły sobie latem gniazdo. Jak zgram zdjęcia to pokażę Ci jak to wygląda, niesamowicie
W tym roku nakupowałam sporo nowych miscantów. Jeśli przetrzymają zimę to fajnie będą wyglądały moje rabaty A 3 lata temu nawet nie wiedziałam, że istnieją
Ambrowca będę i w tym roku okrywać na zimę, ładnie się przyjął więc szkoda by było. Widzę go z salonu na tle lasu, piękny jest
Kilka dni temu wlazłam nogą na Marikena- kurczaczka, tylko takiego nisko szczepionego, prawie przy ziemi i złamałam dwie gałązki, wrrr... Zrobił się sporo mniejszy
Dęby zamiast na swoim miejscu wylądowały na zimę do przechowalnia razem z donicami, choróbska nie pozwoliły mi na nic innego. Oby nic im się nie stało. W ogóle dęby to mam dookoła swojej działki, niektóre mają 50-60 lat i wszystkie listki, co do jednego lądują u mnie na trawniku, na rabatach, masakra Lubię je ale te liście doprowadzają mnie do szału. Nie mogę wysypywać kory bo jak to potem sprzątać. Tego jest niesamowita ilość
Tego Buka trikolor widziałam, śliczny jest ale duuuży rośnie, poczekam aż te moje podrosną
Elu, iglaki naprawdę dobrze wyglądają po takim „fryzjerze” Mamy za ogrodzeniem taką dziką działkę, gdzie rośnie sporo m.in. sosen. Nie chciałam aby zasłoniły mi mój świat więc kilka zaczęliśmy skracać. Wyglądają teraz super, zagęszczone, zwarte, niewysokie. Muszę zrobić im zdjęcia, to pokażę
Tulipanowca mam od od 4 lat. Ma teraz jakieć 4-5 metrów, to fastigiata. Tak, kwitnie ale niewiele, pojedynczymi kwiatami. Dwa lata temu miał ich sztuk 2 , w tym też tyle Rok temu podmarzł w maju i dwa razy tracił liście. Może to dlatego.