Aaaaa, doczytałam o pergoli, gratuluję i czekam na realizację .
Mnie też coś obżarło kosodrzewiny ale żadnych potforów nie dostrzegłam. Nawet teraz poleciałam obejrzeć i nic nie ma. Wygląda jakby się najadło i poszło.
Z katalpami to Ci współczuję, trzeba było energicznej popychać eMa do czynu . Najważniejsze by jednak dał się urobić na usunięcie tej jednej przy tarasie. Trzymam kciuki .
Ja tez czekam z niecierpliwością.
Dzisiaj u mnie już nie ma tych gąsiennic, chyba mospilan pomógł. Tylko dwie gałązki do wycięcia, opitolone do zera
No popatrz, ja to nie mam jednak szczęścia. Planuję EMowi pewna wycieczkę, musi zobaczyć więcej drzew, poprzednio się udało i kupiliśmy 3 sztuki
Myślę, ze powoli dojrzewa do usunięcia katalpy przy tarasie, Musi zobaczyć w naturze drzewa, które miałyby ja zastąpić