Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z uśmiechem

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z uśmiechem

Gruszka_na_w... 20:48, 28 lut 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21989
jolanka napisał(a)

Chyba masz rację. Poza tym ja nie znoszę sprzątać. Wolę te grabie i widły


Przybij piątkę!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
jolanka 21:08, 28 lut 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
anabuko1 napisał(a)
U mnie wczoraj też było 10 minut samo sniezku.
Czytam o pracach remontowych.
Sam ten czas może trudny ale potem fajnie i ładnie.
Zaraz będziemy działać w pełni ogrodowo.
I psychicznie lepiej będziemy się czuć


Witaj Aniu
Nie wyobrażam sobie zajmować się remontami, w ogóle pracami w domu wtedy, gdy jest pora na ogród. Dobrze, ze udało się zakończyć najgorsze roboty, pozaostałe to już pikus
Tez czekam na możliwość ogrodowego oddechu
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
TAR 21:13, 28 lut 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7283
inka74 napisał(a)
Mrokasia, jak my ci chyba wszystkie zazdrościmy, to ty nawet nie wiesz... Ja po gotowaniu mojego godzinę sprzątam.



ha a u mnie po moim gotowaniu mezaty z godzine sprzata, jak cos robic to z rozmachem
____________________
Ogrod nad bajorkiem
TAR 21:14, 28 lut 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7283
Jolanko gratulacje poremontowe, niech łazienka dobrze słuzy i bedzie najtwojsza.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
jolanka 21:15, 28 lut 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
mrokasia napisał(a)
He, he, he, pamiętam jak robiliśmy łazienkę na parterze. Miałam już serdecznie dość, już czekałam ze szmatą by ostatecznie posprzątać, bo wszystko było gotowe a pan hydraulik montował ostatnią rzecz - kaloryfer. I wiercąc dziurę w wypłytkowanej ścianie pod ostatni hak wwiercił się w rurę od wody... myślałam, że mnie apopleksja trafi na miejscu...

Trzymam kciuki z całej siły za zakończenie robót bez niespodzianek.

A mojemu eM muszę oddać sprawiedliwość - co prawda bałagani ale i sprząta i to nawet lepiej ode mnie .

A wiesz co? Tez się bałam czy coś się nie wydarzy na koniec robot. Takiej przygody jak Twoja to bym chyba nie przeżyła Wyobrażam sobie co się wtedy działo

Dzisiaj mój majster wszystko skończył, po obiedzie pojechał już do domu. Teraz ja mam sajgon Tyle kurzu, pyłu to dawno nie widziałam. Trochę odpyliłam co się dało ale nowej łazienki jeszcze nie mogę ruszać, silikony, fugi musza dobrze powysychać, inaczej ten pył na nich osiądzie
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 21:16, 28 lut 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Helen napisał(a)

Kasia, no tego to Ci z całego serca zazdroszczę. Mój tylko bałagani...

Tylko wzdycham
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 21:23, 28 lut 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
inka74 napisał(a)
Mrokasia, jak my ci chyba wszystkie zazdrościmy, to ty nawet nie wiesz... Ja po gotowaniu mojego godzinę sprzątam.

Jola, jakie wieści z frontu robót? Udało się?

Właśnie pisałam Kasi.
Łazienka skończona, syf w całym domu ale mam kilka dni więc jakoś ogarnę
Nie mam jeszcze luster, oświetlenia ( oczywiście nie liczę wiszących oprawek z żarówkami).
Wymyśliłam tez trzy mebelki, które wiem jak maja wyglądać ale.... jeszcze ich nie zobaczyłam w sklepach

Kieszenie za to zrobiły się jakieś takie lekkie
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 21:23, 28 lut 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Przybij piątkę!

Haha, przybijam
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 21:25, 28 lut 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
TAR napisał(a)
Jolanko gratulacje poremontowe, niech łazienka dobrze słuzy i bedzie najtwojsza.

Bardzo Szanownej Pani dziękuję
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 19:07, 29 lut 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Zrobiłam sobie odpoczynek budowlano-sprzątany i wyszłam do ogrodu. Miało być tylko na chwilę a skończyło się na sporym cięciu.
Byłam w szoku jak zobaczyłam miscanty - wszystkie miały już spore tegoroczne przyrosty. Nie wiem czy nie było za późno, bo ciachałam już po zielonym. Pod koniec zagoniłam eMa do pomocy bo nie dawałam rady. Uzbierałam ich około 30 sztuk
Skoro miałam już pomoc to pod nożyce poszły tez rozplenice

Podkrzesalam tez troszkę od dołu grujecznika. Chyba był to naprawdę ostatni dzwonek na tego typu roboty.
Największy opór eMus wykazał przy cięciu platana, tu nie byłabym w stanie tego sama zrobić więc metody perswazji musiały być nad wyraz skuteczne Poszło cale jedno piętro gałęzi od dołu. Później, już widząc go „zmasakrowanego”, jak twierdził, przez okno tarasowe, przyznał mi racje,
No to sezon ogrodowy zaczęty

____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies