Hmm, dyplomatka z Ciebie
Wiem, że cierpliwość jest w tym przypadku bardzo wskazana. Zdjęcia może przydadzą się za kilka lat do porównania
Żurawki i trawa to już moje dzieło Sama je rozmnażałam
Dziękuję
Miałam nadzieję, że w tym roku zrobię o wiele więcej ale niestety, ani pogoda ani inne sprawy nie pozwolily mi na podgonienie planów Cieszę się z tego co jest. Masz rację, zima to dobry czas na plany i rysunki.
Trzymam Cię za slowo jak będą slabo rosnąć to się zgloszę
Hmm, muszę pomierzyć jeszcze raz wszystko. Dzisiaj się nie dało w tym deszczu.
Owsicy nie znam, zaraz zobaczę co to za jedna
Tulipanowiec to duma eMa. W ub roku nawet kwitł Grujecznik jest u mnie dopiero rok ale mimo tego, że dwa razy przemarzł wiosną, rośnie super. Z dnia na dzień czerwienieje coraz bardziej. Trochę śmiesznie bo zaczyna od góry
Właśnie się zastanawiam czy uda mi sie je przetrzymać Jeśli nie, będzie tak, jak u Ciebie.
Nawet jestem zaskoczona, że z takich malutkich karp, jakie kupiłam, tak fajnie urosły. Myślę, że ten ciągły deszcz się do tego przyczynił.
Te cisy to Hicksii a te 3 pomiędzy sosnami to Hilli. W środę odbiorę jeszcze 2 Hilli - one będą właśnie dosadzane do braciszków i resztę Hicksii.
Chcę aby rosły swobodnie, dlatego na razie będą między nimi spore przerwy. Dosadzę teraz coś pomiędzy, trawy, berberysy, może zawilce
Haniu, wiem, wiem ale cóż poradzić na trudny charakter
Nawodnienie mam już zrobione, od tego zaczęliśmy w ub roku i od trawnika. Bez tego nie dałabym rady.
Na pewno w żadną stronę nie jest dobrze taki to los ogrodnika, urobić się
Cieszę się, że piszesz mi o swoich doświadczeniach To pomaga "ulożyć" sobie w glowie to, co robię dziekuję
Zazdroszczę Ci tych pióropuszy .
Moje 3 nie-gracki też mają takie pędy, z których powinny być kwiaty ale wciąż miotełek brak. I nie wiem - zakwitną czy nie?
A kurdupel Yaku Jima to dopiero chyba w przyszłym roku ma szansę, w tym widzę że nabrał nieco masy i to daje mi cień nadziei, że jednak coś z niego wyrośnie