Naparstnice towarzyszą mi w ogrodzie od kiedy pamiętam. Pierwsze zasialy się same (tak jak moje pełne maki)i już ich nigdy nie wyprosiłam z ogrodu. Do nowego przeprowadziły się ze mną same w hostach, tujach i innych przesadzanych większych okazach i też zawsze dla nich będzie miejsce.
Moje spostrzeżenia są takie, że nie jest możliwe wyselekcjonowanie jednego koloru (mnie się nie udało). Chyba zachodzi prawidłowość, że jak jednego roku białe, to drugiego wybarwiają się dzieci na inny kolor. Dlatego zawsze z ciekawością obserwuję, co też danego roku się mi wykluje
Ciekawa jestem, czy Tobie się uda kolor wyłapać jaki chcesz
A tak w ogóle, wczoraj w nocy wchodzę sobie na Ogrodowisko do poduszki i myślę sobie, co tam Iwonka porabia...Nie zawiodłam się. Buszowałaś po Ogrodowisku i jak tu nie uśmiechnąć się znad kołdry, wyobrażając sobie Ciebie...Pod kołdrą?
Iwonko, dziękuję za zaproszenie, jeśli nic nie wypadnie niespodziewanego to będziemy Bardzo jestem ciekawa Twojego ogrodu na żywo.
Mój krwawnik jakiś dziwny jest, nie ma jeszcze pędów kwiatowych, chyba jest późniejszy. Piękne zdjęcie zrobiłaś naparstnic z tłem z przymiotna, bo to chyba ono tam rośnie.
Łuki, pomieszało się. I to jak Nova Zembla DZISIAJ !!! :
Tez codziennie wyglądałam, ze może dziś, może jutro, a on mi taki numer wyciął. Cały miesiąc urlopował.
Tak więc nie podglądaj róż, bo też ci na urlop pójdą
Dokładnie. ND już bardzo długo w pąkach i nic. Bonica ją chyba dogoni. Tylko te cholerne mszyce
Dziś chciałam pryskać, to wieje, jak na Uralu...
Tak przy okazji róż. Co gryzie moją MW?
Kasiu, Beatko, co do kolorów, panowie inaczej postrzegają kolory. Jak to Anusi eM powiedział: są dwa. Ładny i brzydki.
Sebek kiedyś podał jeszcze jeden, ale nie pamiętam
A, i Zbyszek twierdzi, ze biały i czarny to nie kolor. Szkoda, bo ja lubię
Tereniu, ty też widzisz ciągle coś nowego? Zaczynam się zastanawiać, czy ten ogród jest spójny... I nie wiem... Ale będą jeszcze przeróbki. Margerytki muszę przesadzić w inne miejsce. Są cudne, uwielbiam je, ale z przymiotnem kwitną w tym samym czasie i dają słaby kontrast.
Mam nawet koncepcję, ale to jesienią będzie
Klasę mam malutką. Tylko jedenaście. I niech tak zostanie. No, 12 może być. W przyszłym roku będzie