Iwk4
20:57, 06 paź 2016

Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Jakiś czas temu napisałam na jednym wątku, że chcialabym trochę nasionek rozplenicy Hameln. Dostałam priv od jednej dobrej duszyczki, co post czytała i dwa dni temu przyszła przesyłka. Zdziwiłam się, bo zapomniałam normalnie o tym. Rozpakowywałam z zaciekawieniem, jak małe dziecko 
Jupiiii, trawki wielkie, a Agatka pisała, ze to są siewki. W życiu nie widziałam takich wielkich siewek
Przebrałam się po pracy i postanowiłam posadzić roślinki.
Na co moje dziecko powiedziało: Mamo, nie możesz iść.
Bo pada.
Po czym ucieszył się, że jednak pójdę, bo na cały regulator sobie muzykę ustawi. A matka co tam, niech moknie.
Poprosiłam o wsparcie na czas sadzenia niebiosa. Zanim prośba dotarła, spadło ciut deszczyku,
za chwilę było tak:
Rabatka pod rozplenice nie była gotowa, bo czekałam na cieśli. Wywiozłam 5 taczek piasku, nawiozłam czarnoziem wymieszany z gliną i kompostem, posadziłam rozplenice, podlałam, posprzątałam. Cała rabatka będzie robiona wiosną, jak fachowcy sobie pójdą.

Wieczorem mocno zaczęło padać. Mocno i przez całą noc
Agatko, dziękuję. Oby tylko nie zmarzły

Jupiiii, trawki wielkie, a Agatka pisała, ze to są siewki. W życiu nie widziałam takich wielkich siewek

Przebrałam się po pracy i postanowiłam posadzić roślinki.
Na co moje dziecko powiedziało: Mamo, nie możesz iść.
Bo pada.
Po czym ucieszył się, że jednak pójdę, bo na cały regulator sobie muzykę ustawi. A matka co tam, niech moknie.

Poprosiłam o wsparcie na czas sadzenia niebiosa. Zanim prośba dotarła, spadło ciut deszczyku,
za chwilę było tak:
Rabatka pod rozplenice nie była gotowa, bo czekałam na cieśli. Wywiozłam 5 taczek piasku, nawiozłam czarnoziem wymieszany z gliną i kompostem, posadziłam rozplenice, podlałam, posprzątałam. Cała rabatka będzie robiona wiosną, jak fachowcy sobie pójdą.
Wieczorem mocno zaczęło padać. Mocno i przez całą noc

Agatko, dziękuję. Oby tylko nie zmarzły

____________________
Ogródek Iwony II
Ogródek Iwony II