Dziś jest piękna pogoda,świeci słoneczko.
Wczoraj odnawialiśmy trawnik:
Zbyszek go zrekultywował
potem wysypałam dolomit, nawóz do trawnika i dosiałam nasionek. Rozsypałam na to ziemi do trawnikó i rozgrabiłam wszystko. Na koniec podlaliśmy, by nawóz się rozpuścił, a nasionka miały szansę napęcznieć.
Na razie wygląda nijak, ale wierzę, ze za dwa-trzy tygodnie będzie wyglądał lepiej.
Czy teraz już go podlewać codziennie?
Z przodu było pełno koniczyny w zeszłym roku. Po jesiennej rekultywacji została zebrana, teraz tam prawie nie było trawy, spora dosiewka została zrobiona. Mam nadzieję, że ładnie trawa ruszy