A to kółeczko na środku wjazdu to co to jest? Wodotrysk? Bo narysowane to jest jak rondo, stąd wyliczenia ile potrzeba miejsca.
Słuchaj Iwona, mnie nie musisz tłumaczyć, co potrzebne jest by był prawidłowy wjazd do garażu, bo ja to wiem. I wiem, że samochód skręca bo od lat jestem kierowcą . Wiem też, że nie robi się wjazdów i wyjazdów pod kątem ostrym, chyba, że nie ma innej możliwości (co się czasami zdarza).
Już próbowałaś mi tłumaczyć źle wykonane odprowadzenie wód opadowych! Ty mnie!
Staram się Ci wytłumaczyć, byś nie popełniała kolejnych błędów.
Co do eko to nie wiecie z Toszką o czym piszecie . Jakie macie z tym doświadczenie? Żadne.
Iwona kręcisz. Przeczytaj co sama napisałaś.
Iwona rób co chcesz, widzę, że wiesz wszystko najlepiej, bo jesteś nauczycielem , znasz się na wszystkim. Już Twój syn kładzie płytki na sucho, bo wie, że za chwilę mamuśka zmieni zdanie albo jej pomysł się nie sprawdzi i trzeba będzie zmieniać. To Twoja działka i Twój ogród, nikt nie ma prawa się wtrącać i nic Ci narzucać, ale ....
skoro pokazujesz i rysujesz, to chyba nie po to, by się pochwalić, ale ...... wysłuchać rad i podpowiedzi, by za rok znów nie zmieniać .
Iwonko, nie widziałam wcześniej tego projekciku od Łuki, Przyznam się bez bicia, że nie czytałam dokładnie od początku i nie nadrobiłam, ale bardzo fajny pomysł zagospodarowania twojej przestrzeni podoba mi się.
Ja mimo jakiegoś tam planu i tak trochę zbaczam z drogi. Jakoś tak wychodzi
Na planie Łukasza wzór w kostce. Była mowa o tym, kiedy pokazywał projekt. Nawiązanie do kółek, które wtedy były. Już nieaktualne.
Rosa, a ty masz ekokratkę u siebie? Ile lat? Jak wertykulujesz trawnik? Co z mniszkiem w trawniku? Jak wygląda ten trawnik po kilku latach?
Jak węgiel wysypany na tą ekokratkę zebrać? Bo mam piec CO. Pewnie zaraz napiszesz, że nieokoligiczne.
Napisałam:
"Naniosłam na niego kilka zmian. I teraz powoli realizuję ostatnie miejsca w ogrodzie, jak puzzle Krok po kroku, kawałek po kawałku "
Rosa, podjazd, to nie ogród. To teren, po którym jeździ samochód, wysypuje się węgiel, drewno na opał... Ja pisałam o ogrodzie.
Starasz się mnie zmusić, bym Ci napisała, że kupuję eko-kratkę. Najlepiej już, od razu. Piszę wyraźnie, że nie teraz. I nie muszę się tłumaczyć, dlaczego zwlekam z decyzjami. Czy ja gdzieś kiedyś pisałam, że tłuczeń i żwir? Raczej nie !!!
Ewa, piszesz bardzo niegrzecznie. Co ma mój zawód do tego, jakie podejmuję decyzje? Upartość widzę w twoich postach. Nie życzę sobie, byś takim tonem pisała. Jak nie umiesz inaczej, nie pisz. Tylko tu piszesz tak uszczypliwie. Poczytaj sama siebie. Nie wiem, co Cię ugryzło.
Zamykam temat podjazdu do czasu, aż sama bedę gotowa analizować ten temat.
Projekt całości to ty chciałaś zobaczyć.
Moni, ten plan był w moim pierwszym wątku. Jeszcze, zanim wykończyliśmy gospodarczy. Więc musiał poleżeć sobie. Jakoś tak odwrotnie robię. Wszyscy najpierw podjazd, trawnik, potem rabaty, a ja od końca
Ale to dlatego, że zanim bym ten podjazd zrobiła, upłynęłoby sporo wody. I tak się cieszę, ze jakoś poszło, bo mieć teren budowlany 10 lat - to masakra
Iwonko, przychodzę z rewizytą już któryś raz i za każdym razem trafiam na niemiłe posty Rosy... i za każdym razem mnie zatyka :/
Tym razem nie milknę:
Rosa, wchodzisz do czyjegoś wątku i obrażasz właścicielkę tegoż.
Jak masz tak pisać to lepiej zamilknij
bo mi jako osobie postronnej zrobiło się co najmniej dziwnie to sobie mogę tylko wyobrazić co Iwka poczuła. Daj se na luz.
Iwonko pozdrawiam ciepło i dziękuję za wizytę u mnie.
____________________
Skarbonkowy ogródek Symetryczny, poukładany, biało-żółty... będzie