Gratuluję wysokiego miejsca w konkursie, podzielam słowa Justyny o wiedzy i umiejętnościach ogrodniczych osób z komisji oceniającej. Zakupione kwiatki superaśne.
Martynko, Wiśnia osobliwa Umbraculifera miała być moim pierwszym drzewem w na nowo zakładanym ogrodzie. Wtedy w mojej okolicy była niedostępna, a ceny na targach wygórowane. Teraz pojawiły się w mojej ulubionej szkółce. Cena wydała mi się bardzo atrakcyjna. Wybrałam okazy szczepione na 1,90 m.
Jeszcze małe są, ale widziałam starsze okazy. Z ładnym przyrostem.
Najpierw wycięliśmy jałowiec Skyrocket
Umarł. Pani w szkółce powiedziała, że jej też choruje. Nie jest długowieczny. Może i dobrze...
Potem sadziłam wiśnie. Nie wiedziałam, że tak długo sadzi się 3 drzewa na zagospodarowanej już rabacie: Namoczyć we wiadrach drzewa, aby się dobrze korzenie napiły, wymierzyć miejsce, wykopać roślinki, namoczyć je, posadzić w nowe miejsce, w zaprawione obornikiem, kompostem i ziemią dołki, potem zrobić trzeba było spory dołek na drzewo, zaprawić dołek wszelkim dobrem - obornik, kompost, ziemia z worka, ziemia rodzima, wsadzić drzewo, sprawdzić rozstaw i czy na pewno są w linii, w dobrych odległościach, zapalować dobrze kijki -wsporniki, podlać, zasypać, uff, zmęczyłam się. Podlać całą rabatę na koniec ...
Fotki dla pamięci, ciekawe, jak szybko przyrosną korony...
Najwięcej pracy zawsze przy zmianach na rabatach. Najgorsze jest znalezienie nowej miejscówki dla wykopanych roślin.
Jak mam się brać za taką robotę to zawsze odsuwam ją w czasie
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)