U mnie też odwilż, teraz +3 stopnie

Ocieplenie i dobrze, bo sarny mi już 5 różaneczników obgryzły.
Z tymi samochodami tak bywa, ile ja się nie raz namęczyłam... do roboty trzeba było jechać a tu nie odpala...
Awaria pieca i samochodu to dla mnie załamanie nerwowe...