Iwonko kusi mnie Twój ambrowiec od jakiegoś czasu,powiedz mi czy nie masz z nim kłopotu a zwłaszcza czy niepożądane robaczki nie uwielbiają go zbytnio.
Ale będzie się działo u Ciebie wiosną z taka ilością cebul

już mi się podoba a jeszcze jak zobaczyłam jak gęściutko posadzone masz i jakim fajnym sposobem, a swoja drogą jakoś nigdy nie wpadłam na taki pomysł sadzenia,nawet sadzarki nie używam, zawsze dziury robię takim szpikulcem do mleczy i mi tak służy wytrwale od początku.
Twój Mariken piękniejszy jest wygląda jak ciepłe jajeczko

)