Pozwólcie, że odpowiem na to pytanie.

Termin i wysokość cięcia zależy do jakie grupy zalicza się dany powojnik.

Grupy są trzy:

-pierwsza - powojniki kwitnące wczesną wiosną - ich można nie ciąć w ogóle, albo odrobinkę jeśli trzeba - najlepiej po kwitnieniu.

- druga - powojniki kwitnące dwa razy w sezonie (jak nasz sławetny president) - tutaj pędy skracamy o połowę, a co 4-5 lat radykalnie skracamy 10-30cm nad ziemią. Te tniemy w marcu.

- trzecia - powojniki kwitnące latem (n. p. purpurea plena elegance) - tniemy je co rok w listopadzie-grudniu, pędy skracamy bardzo mocno 10-30cm nad ziemią. Jeżeli się zapomnimy, można je również ciąć w marcu - tak samo mocno. Ja tak z moim robię i kwitnie co rok jak szalony

Jeżeli nie mamy pewności do jakiej grupy należą nasze powojniki - można sprawdzić na etykiecie (tam z reguły pisze jaka to grupa) lub znając nazwę - w necie.

Pozdrawiam

Olga Twoje informacje bardzo przydatne. Mój miał etykietę ale byłam na etapie, że etykieta przecież brzydko wygląda...teraz kwitnie, wnoszę zatem, że to ten z trzeciej grupy i w listopadzie sekatory w dłoń.

Olga prosto i w skrócie. Ja trochę inaczej
Cięcie i kiedy się je wykonuje zależy od terminu kwitnienia, na jakich pędach kwitnie i od rodzaju/grupy powojnika.

Do poczytania: http://www.clematis.com.pl/pl/informacje-o-roslinach/powojniki/503-ciecie
https://e-clematis.com/pl/c/Grupa-Atragene-powojniki-botaniczne/8

Olga - sprawdź raz jeszcze Presidenta. Wydaje mi się, że się go nie tnie albo źle cię zrozumiałam. Tylko przez pierwsze 3 lata w marcu stopniując wysokość od 30, 70 do 100 cm aby się zagęścił. potem na 150 cm.
http://www.clematis.com.pl/pl/encyklopedia?view=plant&plantid=253&searchc=&nazwa=President&Itemid=281

Metka jest ważna. Nie musi być na powojniku ale warto ją mieć i wiedzieć gdzie się którą odmianę wsadziło Masz na niej jak głęboko daną odmianę sadzić, kiedy i ile ciąć. A przynajmniej zamiast metki znajomość odmiany. Inaczej szybko można powojnik uśmiercić. Wiem coś o tym. Ja sobie ułatwiam życie. Jak wszystkie mam do cięcia to nie martwię się czy zmarzną i czy ciąć czy też nie lubię dlatego włoskie i bylinowe.

inka74 napisał(a)

Olga prosto i w skrócie. Ja trochę inaczej
Cięcie i kiedy się je wykonuje zależy od terminu kwitnienia, na jakich pędach kwitnie i od rodzaju/grupy powojnika.

Do poczytania: http://www.clematis.com.pl/pl/informacje-o-roslinach/powojniki/503-ciecie
https://e-clematis.com/pl/c/Grupa-Atragene-powojniki-botaniczne/8

Olga - sprawdź raz jeszcze Presidenta. Wydaje mi się, że się go nie tnie albo źle cię zrozumiałam. Tylko przez pierwsze 3 lata w marcu stopniując wysokość od 30, 70 do 100 cm aby się zagęścił. potem na 150 cm.
http://www.clematis.com.pl/pl/encyklopedia?view=plant&plantid=253&searchc=&nazwa=President&Itemid=281

Metka jest ważna. Nie musi być na powojniku ale warto ją mieć i wiedzieć gdzie się którą odmianę wsadziło Masz na niej jak głęboko daną odmianę sadzić, kiedy i ile ciąć. A przynajmniej zamiast metki znajomość odmiany. Inaczej szybko można powojnik uśmiercić. Wiem coś o tym. Ja sobie ułatwiam życie. Jak wszystkie mam do cięcia to nie martwię się czy zmarzną i czy ciąć czy też nie lubię dlatego włoskie i bylinowe.

Ja tak w głowie mam zakodowane z tym cięciem, ale nie koniecznie muszę mieć rację.
Sprawdziłam w necie info na temat presidenta i rzeczywiście nie trzeba go dużo ścinać - ja wiosną przycinam go na ok 100cm, potem latem ma ok 150-200cm.
W przyszłym roku zostawię mu więcej - zobaczymy.

Marta - jak nie zbierasz etykiet, załóż sobie zeszyt i spisuj wszystkie rośliny które sadzisz (chociaż nazwa i data posadzenia) - po latach bardzo się to przydaje

Pozdrawiam

MW szaleje. Tegoroczna a już tyle kwiatów.

Rzeczywiście szaleje. Moja miała krótka przerwę..niedawno kupiona..ale widzę znowu pączki. Nie znalazłam jej jeszcze miejscówki.

Ewa to ty nie wsadziłaś jeszcze MW? Oj ty niedobra

inka74 napisał(a)

Ewa to ty nie wsadziłaś jeszcze MW? Oj ty niedobra

2 dni była w ziemi a potem odwidziało mi się...ale jest dobrze. W dodatku tyle kasy za nią dałam

Zakwitł mi powojnik, którego nie pamiętałam że kupiłam. Czyżby skleroza? Powojnik Mazury. Ten i inne poranne nowe kwiatki

Jeżówki