inka74
07:42, 07 sie 2019

Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Wczoraj pracowity dzień miałam. Kończyłam wykuwać jedną z zaplanowanych rabat.
Najpierw przymiarki krawężników i kombinacja coby zrobić aby kostka bez cięcia weszła. eMa nie ma a sama za piłę diamentową się nie wezmę. Udało się.
Potem okazało się, że pod kostką wylali nam tzw chudziak. No dłutkiem tego nie skuję. Trzeba było zakupić sprzęt. Mina Pana w sklepie budowlanym bezcenna jak podeszłam i poprosiłam o młot z udarem. Jeszcze od razu model podałam
tak wyglądała moja robota i narzędzie pracy.
Najpierw przymiarki krawężników i kombinacja coby zrobić aby kostka bez cięcia weszła. eMa nie ma a sama za piłę diamentową się nie wezmę. Udało się.

Potem okazało się, że pod kostką wylali nam tzw chudziak. No dłutkiem tego nie skuję. Trzeba było zakupić sprzęt. Mina Pana w sklepie budowlanym bezcenna jak podeszłam i poprosiłam o młot z udarem. Jeszcze od razu model podałam


