Dzisiaj oczywiście też biegałam po ogrodzie. Na początek trawnik poszedł pod nóż, a wieczorkiem posadziłam kilkanaście tulipanków i przycięłam kolejne 10 cm trawnika.








a niczego nieświadomy Andrzej bujał się w tym czasie na nowo założonym hamaku

Można też naleweczkę

1/2kg owoców dzikiej róży, 1/2litra białego wytrawnego wina, 1/2litra spirytusu, 1/2litra wody, 1/2kg cukru.

Umyte, dojrzałe(ciemnopomarańczowe) owoce dzikiej róży przekroić na pół, oczyścić z włosków i pestek, drobno pokroić lub zmiksować. Masę włożyc do gorącego syropu i po ostudzeniu przelać do słoja, dodac wino i spirytus, szczelnie zamknąć i odstawić na dwa tygodnie w ciepłe, słoneczne miejsce. Przefiltrować, rozlac do butelek, odstawic na poł roku do wyklarowania w chłodne, ciemne miejsce



A dzisiaj nazbierałam jeszcze ostatnie kiście czarnego bzu. Zrobię jutro soczki - z cytryną są pycha no i b. dobre na poprawienie odporności i na coś tam jeszcze.

Zgadza się ale ja nie lubię soku z czarnego bzu





A dzisiaj nazbierałam jeszcze ostatnie kiście czarnego bzu. Zrobię jutro soczki - z cytryną są pycha no i b. dobre na poprawienie odporności i na coś tam jeszcze.

Zgadza się ale ja nie lubię soku z czarnego bzu

Aniu - też mi nie smakował, ale jak połączyłam go z sokiem z cytryny, to zmienia smak nie do poznania i jest naprawdę świetny. Spróbuj kiedyś - zobaczysz, że zmienisz zdanie.

z bzu tyż mam przepis