Gosiu, bardzo dużo czytam książek i gazet oraz oglądam programów ogrodniczych. Poza tym mam piwonie już ładnych parę lat i mrówki są zawsze na zdrowych pąkach, a na tych, które się nie rozwiną ich nie ma. Mszycy na piwonii jeszcze nigdy nie miałam. Miałam za to kiedyś grzyba, botrytis. To jest to, czego tak naprawdę można się przestraszyć. Winna temu byłam ja, bo na jesień nie ścięlam starych liści.

Ja wiem, że jak mrówki to i mszyca i u mnie to się potwierdza. Każdego roku na piwoniach mam mszycę.

Czekam na rozkwit Twoich gigantów, będzie pięknie

Moje florowitem podlałam, ale nie sądzę, żeby wpłynęło to na ich wzrost. Mam tylko nadzieję, że nie zanikną jak ta biała. Te piwonie to pamiątki z mojego rodzinnego domu dlatego tak bardzo mi na nich zależy

Ewa, cenne Twoje wskazowki będę pamietac żeby zawsze scinac licie

Mirella, mi niestety nie udało się uratować nawet odnozki z babcinego ogrodu dlatego próbuje odtworzyć podobne u siebie. Kupiłam 5 szt , kopanych, miały być różne więc liczyłam że któraś się trafi babcina a tu wszystkie kwitna na prawie bialo różnią się między sobą ( jak widać po krzaczorach), ale barwa bardzo podobna. Ciekawa jestem tej co pierwszy raz zakwitnie za parę dni bo wcześniej nie kwitla( za głęboko posadzialam)

Zostawiam kilka fotek. W koncu moge pokazac jakies rozkwitniete nieco kwiatki


azalie tuż tuż



Perukowiec przezył przeprowadzkę!

Sloneczna rabata jeszcze w "nowiu",ale z kazdym dniem jest lepiej :0


moja pamiątka z majówki

ciąc jeszcze? jakos forma kulki nie trzyma sie moich tawułek...

Ślicznie masz. Pierisy pięknie przyrastają. Na temat tawulek nie wiem, ale gdybym miała i kulki chciała to poczekałabym jeszcze trochę i przycięła znów

To przytne! a co!

Tnij Ja swoje tawuły przycinam dość często a i tak rosną jak szalone, rok temu kupiłam malusieńkie

Dzięki Alicja potne w takim razie