Anuś macham
pada deszcz szaro buro i ponuro
u Ciebie też?

Ja bym się skusiła, ale mój pracodawca nie uwzględnia rozpasania przy wypłacie.
I pomyśleć, że dziadkiem eMa był uczeń Rodina. Pechowo się złożyło, że zmarło mu się w latach 50, a większość dzieł tworzył w przedwojennym Lwowie.Zawsze mam pod górkę.

Ale pech

Gosia, Ty już nie wynajduj takich pięknych stron, bo człowiek się w rozpaczy pogrąży. Najpierw Inka daje po oczach drucianymi rzeźbami, potem Ty kamiennymi. Jak żyć?

Też czekam na relacje z wiosennego odkurzania bo się przymierzam do zakupu. Jedno co mnie zniechęca, to, że taki odkurzacz robi dużo hałasu ?

Em mu założył stronę na fejsie. Zostało trochę zdjęć, ale głównie rzeźb w przestrzeni miejskiej -fasady, wnętrza. Wciąż jednak ktoś znajduje coś nowego.

Mi też szkoda ścinać też pewnie będzie srylion siewek
Ciekawa jestem czy werbena zaskoczy srylionem ,bo tej narazie bym się nie pozbywała

Miałam swego czasu werbenę, wysiała się niemiłosiernie. Akurat musiałam jej się z tego miejsca pozbyć. Wyrwałam wszystko bardzo solidnie. A siewki jeszcze w kolejnym sezonie wychodziły. To chyba nie musisz się martwić.

Może jakiś link? Nacieszymy oczy dziełami rodzinnego przodka.

Czas na jakiś program "plus"
No zegar słoneczny piękny masz, i postument do niego tyż piękny. Jest się z czego cieszyć

Potwierdzam. Też tak miałam, ale teraz sobie zostawię 2-3 szt.

Mnie się te rzeźby średnio podobają. Miał jakieś upodobanie do Atlasów i innych mięśniaków. Wdzięcznych dam wyrzeźbił niewiele. Robił jakieś rzeźby do ogrodu Zaremby, tego, któremu ponoć Gorgonowa zamordowała żonę.Ale zdjęć rzeźb brak. Zachowały się tylko zdjęcia towarzystwa na łonie trawy. Frywolne.

Zaczęłam realizować program 60+. Wkrótce potem padłam. No i się podnoszę. Realizacja takich programów, to nie bajka.

inka, zaraz Anula mnie pogoni ale na zdrowie no i muszę, no muszę to napisać, a nie mam gdzie - czy wyście kiedyś widziały bodziszka gernic/summer skies??? jessuu, no właśnie mnie uwiódł