Anulku..nowa rabata cudna , cis to jednak elegancki gość pięknie będzie z Mai Tai..uwielbiam je ,są niesamowite w swojej delikatności i ten kolor achhhhh
Piękne listki Parocjii ..coś często ostatnio spotykam ją na O. czyżby znowu przeznaczenie
Mówisz, że posadzone ok? Nawet jakoś długo nie ustawiałam. Wymyśliłam taki układ kulek w ubiegłym roku i jakoś nie przyszło mi do głowy pokombinować. Zachowanie świecznicy wcale a wcale nie budzi mego zdziwienia. U mnie to jest troszkę takiego dobytku porzuconego tu i ówdzie. Dobytek porzucony wykazuje dość dużą wolę życia.
Aniu, dziękuję. Kulki cisowe pokochałam
A to się cieszę. Ja to mam małą wiarę w siebie i wiecznie gryzą mnie wątpliwości czy to co zrobię ma "ręce i nogi".
Łapanie oddechu ma niestety swój koniec w dzisiejszym powrocie do zajęć zawodowych. I znowu dopada mnie czarna rzeczywistość. Na szczęście długi weekend przed nami. Na nieszczęście zapowiadają niezbyt fajną pogodę. A nastawiłam się na robienie rabaty z dereniem.
Moje ogony w liczbie sztuk dwie konsumują z apetytem co dostaną, na szczęście. Kocham je, ale nie cmokam tkliwie.
Noooo, owszem
Tak, tak kilka sadzoneczek możesz mi machnąć. No wreszcie może skończę tę rabatę powstającą z wielkiego dołu. To dobrze, że całkiem dobrze odnajdujesz się w tej nowej rzeczywistości. Ba, masz ogród przy domu i pacholę dorosłe. Generalnie to dla Ciebie sytuacja niemal idealna. Szkolne zawirowania i troski już Cię nie dotyczą, a to w obecnej sytuacji też niestety obciąża psychicznie, przynajmniej mnie.
Gdybyś do ZP jechała to daj znać, może się jakoś wyrwę.
U nas ma od czwartku padać, trzymam kciuki ....kurczę kiedyś człowiek kręcił nosem na deszcz. A pamiętam jak od Medarda w maju padało przez 40 dni i narzekaliśmy na wilgoć i grzyby ....
Dziękuję Wiola. No trzeba jakoś odreagować ten morowy czas
Z moimi umiejętnościami cięcia to one długo takie idealne chyba nie będą.
Powiem Ci, że można się zszokować tym, ile ludzi jest sklepach z roślinami, no szok normalnie. Środek tygodnia, godziny przedpołudniowe, wydaje się, że będzie pusto. Nic z tego. Wszyscy urządzają balkony i ogrody. Na szczęście tereny sprzedażowe są dość rozległe i ludzie rozpraszają się. Zachowanie wymaganych minimalnych odległości w zasadzie nie stanowi problemu.
Dziękuję za pochwały. No jeszcze troszkę miejsca na niej do obsadzenia zostało. Pierwotnie miał być carex montana raureif, ale teraz trochę się waham. Co do kuklików to wolałabym odmianę o bardziej różowych kwiatach, te są pomarańczowe.
Nie opieraj się przeznaczeniu, to raczej nie ma sensu, ono i tak Cię dopadnie.
Bo wszystko potrzebne jest z umiarem, tak akuratnie. Ekstrema nie są dobre.