Jolanko lubię kamienie, ale może nie do końca takie "obnażone". O różach myślę, ale to musiały by być ewentualnie jakieś niskie okrywowe, żeby nie powstała taka studnia. Będę myśleć. Chociaż nad tym nieszczęsnym kręgiem myślę już trzeci rok! Takie małe a takie trudne. No cóż wychodzi brak doświadczenia. Gdyby mi ktoś kilka lat temu powiedział, że pokocham grzebanie w ziemi, kopanie, przesadzanie itd. to bym się tylko wymownie w głowę popukała.
Zdjęcie dla Panów jest, tylko Panów jakoś nie widać
O mamo ależ się wszyscy rozgadali ) początek wątku i w kilka dni 24 strony. Dobrze, że po miesiącu tu nie trafiłam ))) Dama piękna i intrygująca. Absolutnie robi klimat. A ty bardzo fajnie dodajesz następne elementy. znajac życie jeszcze nie raz ta rabata w cieniu przejdzie metamorfozę. I nie tylko ta. Poproszę o więcej zdjęć! Bo coś mi się wydaje, że wiecej ciekawych smaczków masz w ogrodzie. I więcej historii bo super piszesz. A róża śliczna tylko... różowa. Ja właśnie wszystko różowe wyrzucilam..
Ooo witam Cię Inka!. Dziękuję za miłe słowa Oczywiście, że znając siebie to jeszcze niejedną metamorfozę przeprowadzę. A to Ci doradziłam z tą różową różą.
jak mi sie te fotki podobają - pieknie ujęcia i nie wiedzę nic co by było cos nie tak z tymi kostrzewami - jak dla mnie super ja swoje skończyłam przycinać i mam teraz takie zwarte qpki, ale już widziałam, że zaczynają wypuszczać
Z cyklu humoreska na poranek, tak na szybko bo w pracy jestem: pojechałam wczoraj po szminkę, lecz pod wpływem pewnej twórczej dyskusji u Ani/Anbu wróciłam z ... widłami Teraz se mogę resztki szminki tymi widłami wydłubywać.
Dodatkowo nożyce do ciachania tego i owego. I jeszcze małą balię. Po szminkę mus jechać dzisiaj.