Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z rzeźbą

Ogród z rzeźbą

Bumblebee 18:59, 04 wrz 2018

Dołączył: 11 kwi 2018
Posty: 138
Zgadzam się z ostatnim postem, może nie jest idealnie, ale mnie się bardzo podoba

Co do róż to sama się w tym roku za nie wzięłam, bo były "na czuja" przycinane i pielęgnowane przez prawie 20 lat. Musiałam powycinać słabe pędy, a i tak za mało wycięłam... chorują na czarną plamistość

Podobno, żeby róża nie wybujała, nie może mieć za dużo nawozu, i musi być odpowiednio cięta.

Pod spodem mam wypowiedź pani po kwiaciarstwie:
"...jak tnę krótko czyli nisko przy ziemi, róża wytworzy mniej pędów ale długie i wtedy takie róże się nadają na kwiat cięty, bo długie i smukłe i jeden kwiat masywny, okazały.

A jak chcemy mieć więcej kwiatów, ale nie zależy nam na długości, to zostawiamy więcej oczek. Wtedy pędów będzie więcej ale krótkie. To dotyczy róż wielkokwiatowych.
(...)
Samo cięcie nie wpłynie na gęstość krzewu i obfitość kwitnienia. To jest sprawa bardziej złożona i zależy głównie od tego ile róża ma pokarmu w glebie. Cięcie to już sprawa drugorzędna jeśli chodzi o obfitość kwitnienia."

Osobiście w kwestii róż zasięgam rad pewnej książki z biblioteki
W każdym razie udało mi się wyciągnąć jedną z 17 róż w tym roku, a to już jest coś a reszta wygląda dużo lepiej niż w poprzednich latach.
____________________
Trzmielowy ogród
Zana 19:15, 04 wrz 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Łucja no właśnie, u kogoś też już czytałam, że Herzogin lubi wypuszczać takie baty. A ja tego nie lubię. Jak piszą, że ma mieć xx cm to tyle ma mieć i nie robić mi takich niespodzianek. W przyszłym roku przytnę ją krótko po pierwszym kwitnieniu. Nie wiem tylko jaki to może mieć wpływ na drugie kwitnienie?
Na włóczęgę to przede wszystkim trzeba mieć czas. A to już raczej na emeryturze.

Paulinka utyrałam się, a i owszem. A ile jeszcze tyrki przede mną na tej rabacie! Jak o tym pomyślę to już mi gorzej. Prawie wszystkie rośliny (oprócz tych rododendronów i paproci) muszę wykopać. Na kawałku, który robiłam w ubiegłym roku dałam za mało ziemi. Wiedziałam, że tak będzie, ale już mi się nie chciało. Nauczka taka, że nie wolno iść na skróty i myśleć że "jakoś to będzie". Zdecydowanie też wolę niższe róże. Dieter na pewno ma eksmisję, kwestia możliwości czasowych.

Monia dziękuję Ci bardzo. Mam nadzieję, że kiedyś efekt będzie. Może częściowo nawet w przyszłym roku, bo sporo roślin rośnie tam już od jakiegoś czasu, nie są to malutkie sadzonki. Pytanie tylko czy mi się uda je odpowiednio skomponować.

Aprilku jedyna paproć jaką znam, która się rozłazi to pióropusznik strusi. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby ją kupić. Gad przelazł za siatkę i mimo, że po mojej stronie gada wywaliłam, to on teraz zza ogrodzenia przyłazi do mnie. Wszystkie inne jakie mam rosną kępowo i nie rozłażą się. A mam takie:
- narecznica Crispa Cristata - fajna, niska ok. 40 cm, rośnie prawie pionowo
- narecznica Cristata The King - tę widać na zdjęciach, zielona przed donicą, te rosną spore. U mnie tegoroczne, to jeszcze małe.
- wietlica i tej nie pamiętam nazwy, ale chyba Metalicum Red Beauty, to ta srebrzysta na fotce, na prawo od The King
- wietlica Ocean's fury - ta jest śliczna, też srebrzysta, ale nie ma jej na fotkach. Ginie w gaszczu innych roślin. Teraz będzie przesadzana i wyeksponowana.
Chciałabym mieć jeszcze języczniki, paprotniki i koniecznie długosza królewskiego. Ale to już na kolejnych rabatach. Generalnie bardzo lubię paprocie i na pewno będzie ich u mnie przybywać. A i mam jeszcze jakąś ogromną paproć na hostowej, ale nie wiem cóż ona za jedna i najlepsze jest to, że jej tam wcale nie sadziłam. Przyszła sama

____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 19:33, 04 wrz 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Kasya dzięki, czyli idę dobrą drogą. Oby faktycznie było co podziwiać

Zoja bujnie, bo większość się tam już dusi i błaga o rozsadzenie. Oczywiście, że są niedoskonałości, niektóre rośliny pomarniały na obszarze, które czeka na polepszenie warunków glebowych. Ta rabata będzie właśnie przede wszystkim w różnych odcieniach zieleni, ale oczywiście nie pozbawiona całkowicie kwiatów. Kwiatowo będzie jednak skromnie. Na wiosną będą narcyzy (ale jeszcze nie w przyszłym roku, raczej nie zdążę już tej jesieni posadzić), potem rododendrony, na czerwiec zaplanuję może morze czosnków, w lipcu będą kwitły żółte języczki i białe tawułki. Mam tam jeszcze białe jarzmianki, ale jakaś taka odmiana, która ma mnóstwo ogromnych liści a kwiatów niewiele. Wymienię na inną. A no i są tam jeszcze małe żółte narecznice. No a potem to już raczej nic nie będzie kwitło, jak da radę to "upchnę" świecznice.

Kamilka no wiesz co? Chwaściory chwalić!. Kurka, nawet nie wiem, że taka wyspa jest, sprawdzę sobie.

Agata dzięki za buziaki. Mam nadzieję, że dzień spokojny i udany mimo latania
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 19:54, 04 wrz 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Poppy oj jakże mi miło i witam Cię u siebie. Choć za każdym razem powtarzam, że u mnie zdjęcia ładniejsze niż rzeczywistość. Ale z tą ruderą to już przesadziłaś.

Jola ja pisałam przede wszystkim o hortensjach, ze bida z nędzą. I nie narzekaj, u Ciebie busz i zieloność jak się patrzy.
Ja uwielbiam nasze polskie morze, ale nie za możliwość kąpieli a za możliwość spacerów naszymi plażami. Mamy absolutnie przepiękne plaże. W Chorwacji priorytetem dla mnie nie są bynajmniej kąpiele morskie, ale możliwość zwiedzania, zetknięcia się z inną kulturą, zabytkami itp. Leżeć na plaży z książką mogę bardzo chętnie, byle nie w pełnym słońcu.

Aniu no to się z Ciebie robi znawczyni różanego cięcia. Dla mnie to ciągle jakieś skomplikowane. Wiosną przycięłam wydaje mi się ani za krótko, ani za wysoko. Ale to mnie się tak wydaje. Natomiast po pierwszym kwitnieniu niektóre baciki u Dietera przycięłam krócej, a on i tak wypuścił baty sięgające nieba, na dodatek kładzie się na tarasie. Co do czarnej plamistości, to wydaje mi się, że to lato też ma na to wpływ. Moje róże są drugoroczne, nie mają zbyt wielu pędów, a niektóre są całe łyse, co też mnie wnerwia. Chyba będę musiała bardziej zgłębić temat tego cięcia. Generalnie jak oglądam jakieś obrazki, na których jest pokazane jak ciąć, to wszystko jest jasne i klarowne. A jak staję przed żywym krzakiem to nagle milion wątpliwości czy ciachnąć w tym miejscu, czy może niżej, a może jednak wyżej.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
tulucy 20:24, 04 wrz 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Aniu ponoć to nie ma wpływu, po prostu puści nowy pęd z niższego poziomu, byle oczko było ...
Włóczęga może być i wcześniej, o ile pracodawca jest ugodowy i daje dłuższy urlop, 3 tygodnie już są ok w miarę.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Zana 20:32, 04 wrz 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Łucja a no właśnie! Dietera przycięłam krócej po pierwszym kwitnieniu, właśnie żeby nie był taki wielki, a on i tak wypuścił baty. Oj, będę się z nim żegnać, a tak pięknie pachnie.
Trzy tygodnie urlopu to ja sobie mogę wziąć w lutym, ale po co on mi w takim miesiącu. Niestety ze względu na charakter działalności latem mogę zapomnieć o takim długim urlopie.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
tulucy 21:04, 04 wrz 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
To ja mam ciut lepiej, teraz w tej nowej starej pracy spokojnie 3 tygodnie da się zaplanować. Wcześniej tak brałam i to jest luksus...
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
AnnaCh 21:06, 04 wrz 2018


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
Ja jak się jakoś obrobię, to też 3 tygodnie dam radę, teraz byłam 13 dni roboczych, to już też było luksusowo
____________________
Ania - Malutki pod lasem
Poppy 21:21, 04 wrz 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Zana napisał(a)
Poppy oj jakże mi miło i witam Cię u siebie. Choć za każdym razem powtarzam, że u mnie zdjęcia ładniejsze niż rzeczywistość. Ale z tą ruderą to już przesadziłaś.


NIe przesadzilam Uwielbiam u Ciebie drzewa i caly krajobraz pozyczony. I na tym calym tle, to co robisz w ogrodzie wyglada bajkowo. A gra swiatla to juz w ogole calosc jest jak pedzlem malowana.
Rudera tez ma swoj urok. Ja mam w ogrodzie favele, czyli nowy garaz sasiada na granicy, i praktycznie nie moge niczym go zaslonic, ani pnaczem, ani drzewem, tzn moge, ale jak pojda fundamenty, to moge sei spodziewac pozwu sadowego. A sadzac po jakosci budowy to pojda
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Zana 22:00, 04 wrz 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Łucja, Ania no to jesteście szczęściary.

Poppy dziękuję. Gra światła to już nie moja zasługa, ale faktycznie tworzy klimat. Myślę, że na garaż można znaleźć jakiś sposób.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies