Kontynuując wspominki ubiegłorocznego sezonu przechodzimy do miesiąca sierpnia. To miesiąc, z którego prawie wcale nie mam zdjęć. W sierpniu też byliśmy na urlopie, a tygodniowy urlop oznacza trzy tygodnie nieobecności w ogrodzie.
Kilka migawek z połowy sierpnia:
Pisałam już wielokrotnie, że najbardziej je lubię właśnie w na tym etapie zielonych kwiatostanów.
Na przechowalniku zaczynały kwitnąć miskanty i rudbekie
Nadal czarowały jeżówki Vintage Wine
Wreszcie przetransportowaliśmy na działkę kupioną wiosną kamienną fontannę. Zastąpi poprzednie ciurkadełko na różance. Niestety nie doczekała się w minionym sezonie inauguracji. Okazało się, że jest angielskie podłączenie do prądu. Trzeba było kupić przejściówkę, potem urlop, potem nastał wrzesień i już odpuściliśmy.
Aniu wracam kilkakrotnie do tych samych zdjęć Twojego ogroduPięknie uwieczniłaś, go na fotografiach,są takie...głębokie,trójwymiarowe i tak jakoś fajnie łapiesz w nie światło.Ja jestem laikiem w fotografii,ale ale twoje zdjęcia mają coś co mnie zadziwia,pomijając kadrowanie i oczywiście przepięknie skomponowaną roślinność w ogrodzie.Ach!...chciałabym mieć choć kilka fotografii mojego ogrodu zrobionych przez CiebieMoże kiedyś zagościsz "Za drzwiami do ogrodu", mojego ogrodu,są zawsze otwarte!
Chyba że to tylko Twój ogród jest taki fotogenicznyAle i tak zapraszam
Wrzesień to miesiąc pracy. Pracy na rabacie ruderowej, która ciągle jest w przebudowie. Mam nadzieję, że w tym roku będzie się wreszcie jako tako prezentowała.
Tu fragmencik zrobiony w lipcu, aczkolwiek wszystko co jest na pierwszym planie musi być przesadzone:
A w dalszej części kolejne poszerzanie, walka z korzeniami i piachem:
W połowie wrzesśnia ukończyliśmy ścieżkę do komórki:
Kochana, tyle pięknych słów mi napisałaś, bardzo dziękuję. Te zdjęcia są takie w dużej mierze dzięki drzewom rosnącym dookoła, klimat tworzą światłocienie. Gdyby ktoś kiedyś wyciął las widoczny w tle zniknąłby urok tych zdjęć. Mam nadzieję, że tak się nigdy nie stanie.
Hania/Gruszka kiedyś napisała, żebym została takim "obwoźnym fotografem forum". Och, gdybym miała więcej czasu chętnie zorganizowałabym sobie taką objazdową wycieczkę po ogrodowiskowych ogrodach. W Twoich okolicach nigdy nie byłam, jeżeli los mnie rzuci w stronę Chełma to zamelduję się u Ciebie. Bardzo dziękuję za zaproszenie, będę pamiętać.