Mirelko te tulipany już trochę marnawe były w ubiegłym roku, więc mi ich tak bardzo nawet nie szkoda. Mam etykietę z opakowania, może kiedyś jeszcze kupię.
Cieszę się, że z Tatą lepiej. Ja to wszystko przerabiałam, znam temat. Teraz idę sprawdzać prognozę pogody na sobotę, bo ostrzyłam sobie zęby na wyjazd i prace ogrodowe, a Ty mnie wystraszyłaś ,
Mam podobnie, ale z mamą, za nic nie chce swojego domu opuscic, a ja wolalabym mieć ją u siebie, podobne km mam do pokonania.
Ale nie dziwię się, bo pewnie tez bym nie chciała.
No, ta sobota nie będzie faktycznie ogrodowa I to jeden dzień ma być gorszy, potem się poprawi. Złośliwa ta aura.
Dobrze, że 15-16-ego wykorzystałam na cięcie żywopłotów z brabanta, bo teraz bym już się nie zmobilizowała. Co podjeżdżam pod dom to patrzę na niego i się cieszę.
Ja już robię z koleżankami plany zakupowe na koniec kwietnia, może uda się do Skubianki po epimedia podjechać.
No właśnie, ja pewnie też bym nie chciała. Każdy w swoich kątach czuje się po prostu najlepiej. A dla nas te odległości są dużą barierą, wszyscy jeszcze pracujemy, no nijak nie wyskoczy się kontrolnie po południu.