Z tymi swidosliwami to u mnie jest nawet zabawa. Jedna z nich, a mam w tej chwili razem 5 bardzo ładnie owocuje. Dwa lata temu nie udało mi się nic zjeść bo szybsze były ptaszory a poza tym majowe przymrozki zdziesiątkowały kwiaty i za dużo nie było. W ub roku też niewiele spróbowałam bo tym razem eM, który normalnie je tylko podane na talerzu.... przez trzy dni stał przy drzewie i zjadł co się dało, ptaszki oblizały się tylko smakiem.

Jesienią kupiłam w związku z tym kolejne 4, dwie lamarcka i dwie Balleriny. Liczę, ze w końcu się najem

Anulka, patrząc na przykład Jolanki świdośliw nigdy za dużo

A kret był porządnicki, całe szczęście

Haniu mnie również ta płaskość zaskoczyła. Aż się w pierwszej chwili nieswojo poczułam, góry i doły dawały stworzyły swego rodzaju urozmaicenie a płaskość taka nudna jakaś jest.

Jolanka no właśnie te moje pod ruderą będą i mniemam, że to będzie wyżerka głównie dla sójek z pobliskiego lasu. Mus dokupić dla nas

Ewa intensywnie zaczęłam myśleć o miejscówce dla kolejnych. Takie kolumnowe jak Twoja Obelisk byłyby jak znalazł do mojego małego ogródka.

czuję się osierocona i opuszczona

Obelisk jak najbardziej sie u Ciebie zmieści

Lucy przytulam, utulam, po główce głaszczę. Będę wspierać

Ewa muszę najpierw wypitolić lilaki, które nijak nie chcą u mnie kwitnąć, nerwa mam na nie okropnego. A tu nagle eM zaczął ich nieoczekiwanie bronić. Więc go zaczęłam kusić owocami: czeresienka kolumnowa, jabłoneczka, gruszeczka, świdośliwa, może agreścik. Mięknie.

ja wsadziłam jesienią - na życzenie ema - gruszki azjatyckie - ponoć małe rosną, a mam nadzieję, że będą odporniejsze na rdzę (być może marzenie ściętej głowy)

Lucy a mnie coś kołatało się po głowie, że ty jakieś kolumnowe owocowe sadziłaś i nawet miałam Cię na tę okoliczność dopytywać. Ciekawa jestem tych Twoich gruszek.

Kolumnowe posadziłam czereśnie i brzoskwinie.
Gruszek też jestem ciekawa, ponoć szybko zaczynają plonować. Smaczne są, ni to gruszka, ni jabłko, m został poczęstowany przez kolegę z pracy. Stąd pomysł...

Czyli jednak dobrze mi się majaczyło. A gdzie kupowałaś te drzewka?