W Jurajskim była ostatnio dyskusja nad klonem rzekomo palmowym. I tak mnie natchnęło, że chyba mój nowy nabytek to nie jest klon palmowy lecz klon koreański/ussuryjski.



Młode listki są czerwone

Może ktoś potwierdzi lub odrzuci moje przypuszczenia?

Anulka, w sobotę ma być 23 stopnie więc może jednak się skusisz???

Anula jak nie dojedziesz w sobotę(wciąż mam nadzieję) to prosze czuj się zobligowana do wizyty w terminie późniejszym .Może na róże trafisz,do soboty to się chyba nie otworzą przy tej pogodzie.
Ze zdjeciami to się jednak wstrzymam ,jakieś na poziomie znośnym wyprodukuję to wkleję.Zdjęcie co to mi miało humor poprawić uświadomiło mi tylko, że daleka droga przede mną.

I to jest bardzo dobra informacja W takim razie będę planować koniec maja.O rozczarowanie Wasze się obawiam, ale co tam, przynajmniej kawkę sobie popijemy Z serniczkiem

Mój ussuryjski ma wszystkie wymienione przez Ciebie cechy. I powiem Ci, że odpada Ci zamartwianie o przesuszenie, brak wilgoci w powietrzu, przemarzanie i takie tam inne. Rośnie aż miło i cudownie się przebarwia.
U Agnieszki to też był on.

Kurczaki, ale jaka droga daleka przed Tobą? No czegoś nie zakumałam. To u Ciebie róże już takie zaawansowane? U mnie to dopiero zaczątki jakichś pączków widać.