Tiaaaa leżeć, ha, ha, ha! Teraz to ja kochana będę ubiegłoroczny dół zakopywać. I eM zaczął nowy wykop pod ścieżkę wzdłuż domu. Tempo ma takie, że do zimy może zdążymy.
Pochwał faktycznie dostatek, ale i tę przyjmiemy. Rabaty czyste, bo jeszcze chwasty nie zdążyły się tam rozlokować, kwestia czasu zapewne. No i mech. Chyba trzeba będzie korą na razie wysypać. Dziękuję.
Eeee tam, żebyś Ty wiedziała ile jest u mnie fuszerek. Dziewczyny były to widziały.
A mój to już się zaczyna w grządki wciągać. I jakoś zaczyna się interesować co się jak nazywa. Ale największym hitem jest to, że kupił sobie aparacik i teraz swoje fotki roślinek cyka. No padłam. Mówię mu, żeby sobie ten swój trawnik cykał, co go tak bronił jak niepodległości (już się poddał). Szczególnie, że trawnik po eMowym nawożeniu nader urozmaicony jest w odcieniach zieleni trawnikowej. Jest co focić.
Tak duże drzewa bezapelacyjnie tworzą niepowtarzalny klimat w ogrodzie. No nie wyobrażam sobie ich nie mieć. Nawet chętnie bym jeszcze podosadzała, no ale ogród jednak ciut za mały.
Wiola Twoje buki jak podrosną to też dadzą inny odbiór całości. A o ile dobrze pamiętam to glediczję miałaś sadzić.
Tak Kasiu, kupuję workowaną, ale nie marketową. To ziemia od lokalnego producenta z dodatkiem kompostowym i obornikiem.
Tu dodatkowe dzięki dla April za namiar.