No trochę mi się jej napikowało nie wiem czy dobrze to robiłam bo pierwszy raz, dawałam po kilka ździebeł na doniczkę na niektórych ździebełkach na końcach są takie niby kuleczki to dobrze czy źle??

Kurcze szkoda, że ona nie zimuje bo nie wiem czy na takie coroczne eksperymenty starczy mi cierpliwości

Nie wiem. Na zdjęciach, które pokazałaś wygląda normalnie Chyba nie ma się czym martwić
Do uzyskania wielu sadzonek można pikować po źdźble, ale żeby się doczekać na efekt to wysiew trzeba zrobić koniec stycznia/początek lutego. Ja tak robiłam w tamtym roku.
W tym byłam już bardziej leniwa i wysiałam nasiona na dużą tacę do wysiewu, poczekałam aż z każdego nasionka zrobi się kępka kilku źdźbeł i dopiero wówczas pikowałam po 4-5 szt takich kępek do doniczek p9. W szybszy sposób mam "grubsze" okazy, które będzie widać od razu po wsadzeniu w grunt.

U niektórych dziewczyn przezimowała, u mnie nie.
Coroczne sianie jest kłopotliwe.

U mnie jest trochę problem z przechowywaniem tych siewek w całym mieszkaniu mam aż dwa parapety z czego jeden zajęty przez psa ) rozstawiam po domu gdzie mogę i gdzie trochę światła ochodzi

widac nie próżnowałaś
a rzeczywiście zimowity takie wielkie liście mają
porządeczekjak się patrzy

dobrze że wrzosy wyciepałaś - ja za niami nie przepadam w ogóle

Pozytywne zmiany. U mnie wrzosy też zmarzły.Ładna ta stara-nowa rabatka. Co rośnie lub będzie rodło w tym mniejszym jasnym polkolu blisko chodnika?

U mnie też krucho z miejscem... Tylko jeden parapet mam (generalnie mam sporo kwiatów domowych, które na czas wysiewów są ściskane na pozostałych oknach. Ale kilka lat temu kupiłam sobie 2 aluminiowe regały w ikei, czteropółkowe. Na każdej półce mieści się 21 doniczek p9 W każdym roku mogę wyprodukować 168 doniczek - to mój limit Ustawiam je przy oknach balkonowych

Nowalijka napisał(a)

Pozytywne zmiany. U mnie wrzosy też zmarzły.Ładna ta stara-nowa rabatka. Co rośnie lub będzie rodło w tym mniejszym jasnym polkolu blisko chodnika?

Rośnie a w każdym razie ma rosnąć konwalnik



Te zielone chaszcze to pozostałość po krokusach nie mogę się doczekać aż nikną

konwalnik ładnie y się wyróżnial na żwirku jasnym

Kawa napisał(a)

widac nie próżnowałaś
a rzeczywiście zimowity takie wielkie liście mają
porządeczekjak się patrzy

dobrze że wrzosy wyciepałaś - ja za niami nie przepadam w ogóle

Porządek już w tamtym roku miałam tam robić bo się to wszystko porozrastało i jedno na drugim rosło. Ale że nie miałam specjalnie koncepcji no to było jak było. Zdechłe wrzosy rozwiązały sytuację, trochę szkoda mi ich było bo bardzo lubię wrzosy ale cóż...
A ziemowity to już całkiem przegięły, fakt ładnie wyglądają na jesień ale teraz to masakra, przez pół sezonu sterczą takie zielone łodygi i zagłuszają inne roślinki. Wystarczy że pozostałości po krokusach i hiacyntach są te na szczęście nie wielkie i za chwilę znikną.
Tam gdzie teraz przesadziłam mogą sobie rosnąć ile chcą a i na jesień będzie je widać.

Zastanawiam się jeszcze nad juką czy ją nie wyprowadzić z pod magnolii, tylko chwilowo nie mam koncepcji gdzie. A pozbywać się jej całkiem nie chce bo ładnie kwitnie jak kwitnie ))

Kamilko wiem że konwalnik fajnie w żwirku wygląda i nawet przez chwile był tylko u mnie częstym gościem pan krecik jest i jak mi tak ten żwirek zmierzwił to niezbyt fajnie to wyglądało choć może warto spróbować jeszcze raz z jakimś grubszym białym kamykiem tylko czy w tym kamyku konwalnik bedzie się rozrastał?