Z tym wplywem na różne rzeczy to racja, ale nic nie zmieni tego, że przymrozków wiosennych nienawidzę. W zimie mogę stracić roślinę i przeżyję, ale jak coś pada od mrozu w kwietniu-maju to szlak mnie trafia
staram się chociaż widzę, że jakieś cuda się w tym roku dzieją z tulipanami, są ałe niektórym główki zamierają, liście maja brzydkie... zobaczymy co z tego będzie...