nawet jesli bym bardzo chciała ci pomóc to ja zupełnie nie wiem w jakim stylu chcesz obsadzić ten kawałek
Pogubiłam się doszczętnie
Raz piszesz, że tam cień, a potem okazuje się, że rosliny ewidentnie światłolubne jak róże czy trzmielina rosną bez problemu.
Cały czas nie wiem do jakich celów ma słuzyć ten trawniczek i cały kącik - czy rekreacyjnych, czy wyłącznie ozdobnych, a wręcz reprezentacyjnych. Od tego plan nasadzeń powinien zależeć. Reprezentacyjne są rosliny szlachetne, zdobiące cały rok.
Raz pisałaś, że bukszpan będzie ci wymarzać, a za moment okazuje się, że trzmielina nie wymarza (a to ona bardziej podatna).
Mnie osobiście zupełnie nie widzi się sadzenie w gazonach roślin z "innej parafii" niż pozostała część. Czy te gazony mają dno? czy też one są puste w środku i "łączą" się z ziemią?
Nie wiem cały czas jaką kolorystykę chcesz tam utrzymać - czy iść w pastele czy też w mocne, ostre, kontrastujące kolory?
Ani słowem nie ma mowy o glebie? Jaka tam jest ziemia? Jaki odczyn (ph).
I kolejna sprawa - chyba najważniejsza - jaki budżet przewidujesz? Bo moim zdaniem front powinien być reprezentacyjny, ze szlachetnych roślin. Gazony mozna pomalować, albo wręcz je otynkować i przerobić na murek. Bo dla mnie gazony to nie mają nic wspólnego z elegancją... sorrki za szczerość. Ale bez szczerości nie da się iść krok na przód.
Na tym etapie, ponieważ tak jak wyżej napisałam, w ogóle nie czuję tego planu i dlatego też milczę.
Uważam, że aby to miejsce miało ręce i nogi to koło trawnika musi być pomniejszone aby rosliny na rabacie grały pierwsze skrzypce.
No dobra, wywnętrzniłam się