Co prawda rozmontowałam na części pierwsze niemal i umyłam co się da alkoholem, ale eM jeszcze mi każe go zostawić do dalszego wyschnięcia.

Małą karmi

No tak, to bardzo prawdopodobne tylko w jaki sposób nasza Kasia telefon przy tym utopiła???

I słusznie, kuzyn mi mówił, że w takich wypadkach powinno się pozostawić do całkowitego wyschnięcia (bez żadnego dodatkowego podgrzewania np. suszarką) nawet na kilka dni, bez prób włączania.

Myślę, że to czarnuszka.

Rzeczywiście, to czarnuszka, dzięki wielkie posieję

Najważniejsze, że fotki są Telefon rzecz nabyta, fotki już nie

O ludzie u ciebie motyli musi byc masaaa przepieknie kolorowo i tak gestooooo jezowkowo mega laweda masakra zazdroszcze he