Żółtolistne berberysy mogą być przypalane przez słońce, ale piszą że ten Maria akurat odporny. U siebie mam Aurea i wciąż go przypala. Dobrze mi rośnie ta żurawka. Ma taki żywy kolor, z lekkim połyskiem. Bez problemów się dzieli.
Z żółtym dobrze by też współgrała firletka kwiecista , pasowałaby też do tej żurawki, ewentualnie jakaś trawka srebrzystoniebieska (kostrzewa). Szukam tercetu

Ech, zastój w "ogródku" jeśli chodzi o nowe nasadzenia. Budżet stęka i kwiczy. Mam to czarno na białym w kratkę (bo z korzystałam z zeszytu w kratkę ). Wydatki przez 4 miesiące to kwota około 1 500,00 złotych. Z czego około 1 000,00 zł poszło na rośliny. A przede mną jeszcze wrzesień i w zamyśle modyfikacja herbowej. Czas najwyższy przystąpić do zmiękczania ODM (ojca dzieci moich).

Ja tam wolę nie liczyć...w lipcu próbowałam, ale kwot bez kalkulatora już nie mogłam ogarnąć (i nie chodzi tylko o to, że palców mam 40 i dalej jest już ciężko )
Zmiękczaj! Kto, jak nie Ty?!

jak pisze Gruszka - u mnie tez są aurea i jak na razie wsadzone w szkółce - ale w pełnym słońcu i niestety je przypala
mam jeszcze inną odmianę i te rosna na "patelni" ale nic im nie jest - nie wiem czy to czasem nie odmiana Bonanza Gold

Przyszłam z rewizytą.Fajnie opowiadasz o ogrodzie.Gliny nie zazdroszczę znam ten ból.Ja swoją przerabiam z obornikiem, trocinami i ziemią taką zwykłą z pola i uwierz mi daje to efekt.Zrób sobie też kompostownik i wyrzucaj tam odpady ogrodowe i domowe będziesz miała czym zasilać i podsypywać rośliny.Uwierz mi wszystko da się przerobić tylko trzeba czasu.
Będę zaglądać

olga80 - Toszka powiedziała, że marnowanie dobra, które można przerobić na kompost powinno być karalne. Wizja spędzenia z tego powodu kilku lat za kratkami mi się nie uśmiecha więc w tym roku zakładam moją kopalnię złota ogrodnika. Do tej pory dobra wszelakie wywoziłam taczkami sąsiadowi koło pola, a ten na jesień traktorem mieszał to wszystko i rozrzucał na pole. Kończę z tym.

W rodzinie szykuje się zakup wertykulatora / areatora, a że oni z wiedzą ogrodową do zaawansowanych zaliczyć się nie mogą (zresztą jak i ja) to posyłam pytanie w eter: na co zwrócić uwagę przy zakupie takowego urządzenia?

Z tym pytaniem idź do działu trawnikowego. Parametry jakie należy uwzględnić to typ gleby i powierzchnia trawnika.

Podstawowe pytanie brzmi- elektryczna, czy spalinowa. Uwagę musisz zwrócić na to, czy "ostrza" są wymienne, bo się zwyczajnie zużywają. Ja w zeszłym roku zahaczyłam o kostkę i cały wałek do wymiany. Oczywiście spalinowa dużo lepsza, wygodniejsza, mocniejsza, ale różnica w kasie efekt WOW!

Toszka, Makusia - dzięki za rady i drogowskaz, odpowiedni wątek już wertykuluję (tfu.. znaczy się wertuję).