Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Jak feniks z popiołów

Pokaż wątki Pokaż posty

Jak feniks z popiołów

wiklasia 15:32, 08 wrz 2016


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
łubin sobie kupiłam znaczy się czeka mnie przekopanie i siew poplonu. Plonem były chwasty, obrodziło w tym roku, obrodziło.
Już czuję się jak Boryna z tym sianiem.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
wiklasia 16:23, 08 wrz 2016


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
no i pójdę sobie poobrywać więcej liści z rozchodników,
a nóż, widelec, korzeń uda mi się wyhodować
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
wiklasia 23:31, 10 wrz 2016


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Kurka wodna i inne ptactwo lądowe i leśne, zapomniałam o tych listkach rozchodnika co je na parapecie zostawiłam; druga doba mija; z rana idą do piachu; mam nadzieję, że zmartwychwstaną.

W morderczym szale (trup pędrakowy ścielił się gęsto) takie istotnie rzeczy wypadają mi z głowy. Ech...

Znudziła mi się ostra skarpa (nie ta, o której pisałam, a inna - skarp mam sztuk dwie) Nudziła się baba to se skarpę wymyśliła i teraz niech ma i się użera jak taka "mądra" była. To sobie umyśliłam, że jeden jej bok wyłagodzę, by nie było tak stromo. To sobie kopałam, równałam i tak dwa dni mi zeszły. Dziś trawa w miejscu mych dwudniowych działań operacyjnych już posiana i podlana. Teraz pozostało mi czekanie w szyku bojowym z sikawką w ręce i podlewanie by wzrastało to, co w ziemię rzucone zostało. A rzucone zostały starocie czyli jakieś wygrzebki czyt. kilkuletnie nasiona traw.
Mój huraoptymizm jak widzicie ociera się o głupotę. Bo naiwnie wierzę, że coś z tego skiełkuje. Pewnie i tak, ale będzie toto chuderlawe, koślawe, skarżące się na artretyzm (bo czegóż innego można się spodziewać po takich nasionach staruszkach). Ok, jutro lub w poniedziałek polecę po nowe nasiona i dorzucę trochę młodości i świeżości w te stetryczałe coś co dziś sypnęłam do gleby.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Toszka 09:07, 11 wrz 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
to sfotaj tą skarpę, bo nijak sobie wyobrazić nie mogę o jakiej skarpie piszesz
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
wiklasia 22:32, 11 wrz 2016


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Już wyjaśniam:
Działka została zakupiona z dobrodziejstwem inwentarza w postaci skarpy, zadrzewionej, zachwaszczonej i ogólnie zaniedbanej (mowa tu o tej co to zmorą ogrodnika ją nazwałam).
A potem sobie ubzdurałam, że po co mi jedna skarpa. Zróbmy sobie drugą. I tak powstało "pięterko" i skarpa w kształcie łuku i elementów pobocznych.
Dla zobrazowania:

Skarpa pierwotna to ta u góry z tymi trzema wrysowanymi drzewami, skarpa wtórna ciągnie się od granitowego muru oporowego, przechodzi w łuk i potem łączy się ze skarpą pierwotną.
Ciągnąc kolejne bzdury, w zamyśle pierwotnym skarpę wtórną miał wyznaczać kamienny mur oporowy (kto zagląda do Makusi ten z pewnością pamięta Jej narożną podniesioną rabatę wykończoną kamiennym obramowaniem - ja miałam mniej więcej taki sam zamysł wzbogacony jedynie o jakąś spływającą wodę).
Dwa dni temu powiedziałam sobie - koniec bzdur. I koncepcja dotycząca skarpy wtórnej jest taka. Murek oporowy z bloków granitowych zostanie przeciągnięty dalej i ciągnąć się będzie przez całą kreskę poziomą (patrzymy na rysunek). Następnie natrafiamy na łuk - ten będzie obsadzony jakąś roślinnością (na razie nie czepiamy się słowa "jakąś" - z Waszą pomocą "jakąś" z czasem przeobrazi się w konkretne nasadzenia, mam nadzieję). No i pozostaje nam ten pionowy odcinek. By na pięterko nie lewitować z kosiarką (która jednak co nieco waży) dość stromą w tym miejscu skarpę wygładzałam ostatnio, tak by powstała rampa przyjazna do wjazdu kosiarką.
Na roboczo wygląda to mniej więcej tak:

Wątpliwej urody dekoracja w postaci desek jest informacją dla dzieci pałętających się po "ogrodzie", że dla nich jest to teren w tej chwili zakazany gdzie obowiązuje całkowity zakaz wstępu istotom dwunożnym.
Kolejna informacja : proces odchwaszczania i przekopywania skarpy po łuku jest w toku.
Nasadzenia planuję na pochyłości skarpy oraz w przyszłości poszerzenie nasadzeń przez aneksję fragmentów terenu na "pięterku."
Działania na skarpie pierwotnej tymczasowo wstrzymane. Czekam na deszcz, który rozmiękczy co nieco glebę, a wtedy będzie ona dla mnie łatwiejsza w równaniu, niwelowaniu itp. pracach terenowych.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
wiklasia 22:42, 11 wrz 2016


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Martwi mnie żurawka. Nagle zaczęła odstawać od swoich koleżanek.
Czyżby stała się ofiarą żarłoczności pędraków?


Listki jakieś drobniejsze i kondycja ogólna jakaś taka nieszczególna mi się wydaje.

Dla porównania jej koleżanka rosnąca tuż obok:

Lepiej wykopać bidulę i sprawdzić czy ją coś od korzeni nie dręczy, czy może czekać?
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Toszka 23:24, 11 wrz 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Wykop i przeryj ziemię w poszukiwaniu krewetek (mogą być maleńkie), ew. rozrób kubeł, albo dwa Decisu i podlej dołek obficie.
Przy okazji żurawkę podziel, oderwij zdrewniały pieniek i posadź dbając o podlewanie.

Więdnące liście wskazują, że coś się dzieje. Może to być też grzyb lub nicienie.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Makusia 10:48, 12 wrz 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Niezła robota ze skarpą! No powiem Ci- masz moc! Kobiety na traktory!
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Dominika11 11:02, 12 wrz 2016


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
wow kobieto ależ masz moc
super
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
anbu 11:10, 12 wrz 2016


Dołączył: 19 sie 2014
Posty: 7839
Fajnie ta skarpa/skarpy wyglądają, jak wykończycie będzie dopiero ładnie
Opis zaiste skomplikowany
____________________
Ania Ogród Ani :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies