Trochę pstrokacizny biało-zielonej z mojego "ogródka":

i wrzosy:

tak dla porównania sobie wstawiam
lipiec tego roku

i prawie dwa miesiące później

tak na moje oko żurawki zmężniały

nowe czekoladowe towarzystwo w jeżówkach

i rabata "kawałek pizzy":
świeżo po założeniu (lipiec 2016):

i dziś po prawie dwóch miesiącach (sierpień 2016):


nie powala
zwłaszcza rozchodnik - bidulkiem był wsadzony i bidulkiem pozostał; jak w przyszłym sezonie też taki marny będzie, to będę szukać innej miejscówki dla niego.

wiklasia napisał(a)

tak dla porównania sobie wstawiam
lipiec tego roku

i prawie dwa miesiące później

tak na moje oko żurawki zmężniały

Nie tylko Żurawki, cisy też jakby nieco większe

ten widoczek lubię najbardziej (bo innymi, póki co, nie ma się co chwalić)

Ale cudne jeżówy

mączka bazaltowa, dolomit, hemoglobina - tak ku pamięci sobie notuję,
to lista zakupów do spożywczaka jakby co

Taaaaa....hemoglobina, bo kaszankę będę robić Tak, aż tyle- duża rodzina przyjeżdża
Jeżówki super cudne- jak już będziesz miała ich wszędzie pełno, i przyjdzie ten czas, że się podzielić zechcesz- ja jako siostra Twa mentalna- zapisujem siem