Haniu - fotka grabika dla Ciebie
To ten szczypiorek w lewym górnym rogu.
A poza tym zastanawiam się jak efektywniej gospodarować wodą i jesienią wykoncypowałam sobie takie coś:
wsadziłam kilka tawuł do zużytych wiader po farbie,
wiadra mają obcięte dna
może ograniczenie swobody rozrostu korzeni wszerz spowoduje, że tawuła korzenić będzie się wgłąb;
głębiej jest szansa na więcej wilgoci w glebie?
podlewając roślinę woda nie ucieka na boki tylko ukierunkowana jest wgłąb "wiaderkowej studzienki".
Wygląda to mniej więcej tak:
Eksperyment przeprowadzam na żywym organizmie od jesieni. Zobaczę jak na takie rozwiązanie zareagują testowane tawuły. W poprzednich latach, w okresach suszy zasychały im listki. Jak będzie podczas tegorocznego lata, zobaczymy.
A wytłoczki po jajkach potraktowałam jako biodegradowalne doniczki do wysiewu nasion kosmosu.
Teraz jeszcze tylko podlać i może jakąś szybkę ustawić na górze, by wilgotność zwiększyć.
Pażywiom, uwidim jak mawiali starożytni bracia Rosjanie

.