Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Jak feniks z popiołów

Pokaż wątki Pokaż posty

Jak feniks z popiołów

wiklasia 16:33, 10 cze 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Gruszka_na_w... 22:08, 10 cze 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21904
Śliczne te kukliki.
Grzesz! Odpokutujesz zakup tej gaury przy plewieniu rabat.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Brzozowadzie... 12:59, 11 cze 2021


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
wiklasia napisał(a)
No to będę odchudzać portfel.
Gaura grzechu warta -mowicie.
To zgrzeszę.

Piękne to zdjęcie! Oko masz!
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Martka 08:30, 12 cze 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Wiklasia, zdjęcia klimatyczne zapodajesz
wiklasia 11:01, 12 cze 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
A w realu mniej klimatycznie. Mam w planach eksmisje jukki. Będzie Mordor.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
LIDKA 12:32, 12 cze 2021


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 6884
wiklasia napisał(a)
A w realu mniej klimatycznie. Mam w planach eksmitacje jukki. Będzie Mordor.


Ja eksmitowałam 20 kilka juk tej wiosny. miałam je 2 lata. na razie nie odrastają
Dasz rade!
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
wiklasia 21:05, 12 cze 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Kilof poszedł w ruch i jukki eksmitowane. Starałam się wybrać wszystkie bulwy, ale podejrzewam, że to będzie 1:0 dla jukk. Zobaczymy za jakiś czas czy odbiją.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Martka 22:19, 12 cze 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Co spowodowało ich wymordowanie?
wiklasia 12:23, 13 cze 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Martka-aj tam, od razu wymordowanie ...
To tak niezniszczalna roślina, że nie zdziwiłabym się gdyby w przyszłym roku porzucone przeze mnie szczątki doczesne jukk zmartwychwstały w nowym miejscu.
A tak na poważnie - sama od siebie nie wprowadziłabym jukk do ogrodu, ale przemiła sąsiadka mnie nimi obdarowała. Rosły sobie na przedpłociu jako strażnicy po obu stronach furtki. Ponieważ często były "tykane" podczas przechodzenia więc ich liście nie prezentowały się najlepiej. Dodatkowo jak zaczęły się rozrastać to zaczęły podnosić chodnik. I corocznie obsiadane były przez mszyce i mrówki, co nie prezentowało się jakoś nadzwyczaj sympatycznie. Stąd decyzja o ich eksmisji była tylko kwestią czasu.
No i nie pasowały mi do mojej wizji ogrodu. Bo gdybym poszła w jakieś pustynne klimaty typu żwirki, palmy, kaktusy to jak najbardziej, ale to nie ten klimat, nie ten charakter ogrodu jaki chciałabym u siebie.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
wiklasia 16:13, 13 cze 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies