Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Jak feniks z popiołów

Pokaż wątki Pokaż posty

Jak feniks z popiołów

Magleska 22:21, 17 cze 2021


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 18519
fajnie ,że warzywka masz -Basia też sałaty w rabaty posadziła i pięknie jej rosną

ja mam teraz sporo terenu ,więc i warzywnik się powiększył ,a zaczynałam od 4 skrzyń

zobaczysz sama ,czy spodoba Ci się to jarzynkowanie .....kiedyś mi się nie chciało ,myślałam ,że to strasznie dużo roboty z nimi ......a teraz lubię -cieszy mnie ,jak mogę sobie skoczyć po zieleninkę w piżamie
____________________
Magda Wilczy ogród WizytówkaWilczy ogród
LIDKA 22:26, 17 cze 2021


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 7153
Nie wiem jak walczyc . Chyba wiosna robi sie zapobiegawcze opryski ale musisz zglebic temat. Mama miała drzewka owocowe ale w młodosci się nie interesowalam takimi tematami.

____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
wiklasia 22:37, 17 cze 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Powrzucalam odrobinę kwiecia między rozplenice

Wszystkie powyższe zdjęcia robione po 21:30 stąd taka słaba ich jakość.

O rdzy poczytałam. Nie napawa to optymizmem.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Gruszka_na_w... 22:55, 17 cze 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
wiklasia napisał(a)

Zwołuję konferencję nad konferencją. Piegów dostała. Pewnie nie od słońca. Osobiście dysponuje starodawnym wydaniem "Działka moje hobby", a tam nic o rudych piegach nie piszą ☹️. Ktoś ma jakieś sugestie? By


Rdza gruszy to choroba grzybowa. Nosicielem są jałowce sabińskie (na nich grzybek zimuje i objawia się pomarańczową galaretą.Późną wiosna zarodniki przenoszą się na grusze. Zwalczyć na gruszy się tego nie da. Niestety.
Ale sprawdziłam działania profilaktyczne.
Zdały wzorowo egzamin cotygodniowe (od wczesnej wiosny) opryski z propionianu wapnia. Rdza wystąpiła na pojedynczych listkach. Wada tej metody jest nieprzewidywalna aura. Tegoroczna wiosna była tak deszczowa, że nie było jak wstrzelić się z opryskami.
Jeśli drzewko jest niewielkie, to pomaga obrywanie tych zainfekowanych listków. Ale trzeba to robić od razu po zauważeniu pierwszych plamek. Spóźnienie powoduje niekontrolowany wysyp. Listków nie wolno kompostować. Najlepiej je spalić.
Żaden środek nie uleczy już zainfekowanych liści. Rdza nie ma wpływu na owocowanie. To raczej taki defekt wizualny.
Z tą rdzą są spore problemy w ogrodach ROD-owskich. Część właścicieli działek ponasadzała roślin z innej bajki, m.jn. jałowce i momentalnie wszystkie grusze zaczęły chorować. W części ogrodów żądano wycięcia i spalenia jałowców.
Edit: Cudne te gaury. Musiałam to napisać!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Martka 23:18, 17 cze 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Gaury świetne, a frontowa idzie w kierunku rabaty angielskiej bardzo lubię zaglądać do Twojego ogrodu, a czytać wprost uwielbiam, pisz Wiklasiu dużo
Jałowce i grusze w takiej niemiłej zależności - ilu ciekawostek można się dowiedzieć, niebywałe. Haniu, masz ogromną wiedzę.
wiklasia 00:04, 18 cze 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Haniu - dziękuję za podzielenie się wiedzą. Widzę, że bez stanięcia nad kociołkiem, mruczenia zaklęć pod nosem i sporządzenia tajemnych mikstur się nie obejdzie.
No chyba, że ją rozbiorę do rosołu odzierając z zainfekowanego listowia.
Cholibka, dużo tego. Nagusieńka musiałaby zostać.

Martka, no to piszę:
dużo, dużo, dużo, dużo, dużo, dużo, dużo, dużo .....
dużo tych "dużo" mam napisać?
Na coś to "dużo" pomoże?
Może rdzę odgoni?
Dziś przeczytałam, że żeby zmotywować orzecha do orzechowania to trzeba skurczybyka poobijać kijem. Groźby ręczne powodują, że drzewo czuje się zagrożone, więc intensyfikuje wydawanie potomstwa, coby ciągłość rodu zachować. Bo obijanie kijem to takie "ranienie" drzewa, więc i zagrożenie dla dalszej jego egzystencji, stąd tak liczne potomstwo zamknięte w łupinach się pojawia.
Może bym tak jeżówki kijem postraszyła?
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Martka 22:26, 18 cze 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Wiklasia, z pisaniem to tak, że czasem mamy na to więcej, innym razem mniej czasu w życiu, ale drobna cząstka naszych myśli tutaj zostaje i służy innym, to w Ogrodowisku bardzo cenię.

To orzech ma taką perwersyjną naturę? Nie wiedziałam, czego efektem są babeczki orzechowe... och!
wiklasia 17:15, 20 cze 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Chilloutowe klimaty

____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
wiklasia 17:35, 20 cze 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Każdy ma jakąś swoją ciemną, wstydliwą stronę. Ma i ogrodnik. Więc mam i ja. Choć w moim przypadku słowo "ogrodnik" grubo na wyrost. Ja to raczej obsadzaczem terenu jestem.
Moja ciemna, ogrodnicza strona właśnie wyłazi z cienia.

Nieładne toto. Trzeba zamaskować. Pomysł już jest. I to nie ten z najprostszych. Bo najprostszy to ten kryjący się w zdaniu: "a weź to kobieto posprzataj". O nie, nie. Ja na łatwiznę nie idę. Klecić będę przesłonki z siatki i deseczek. A potem jakieś powojniczki dostaną zadanie by piąć się w górę.
Taki oto plan jest.
A jak wyjdzie?
Życie pokaże.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
wiklasia 18:27, 20 cze 2021


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies