Witaj Sylwio

zupełnie przypadkiem trafiłam na twój wątek z "Działeczki Asi" bo zobaczyłam twoje miejsce zamieszkania. Mało tu osób z lubuskiego, niestety. Swojego czasu dosyć często jeździłam do Zwierzyna służbowo.
A wracając do tworzenia ogrodu.... Takie młode ogrody jak nasze to zawsze sinusida nastrojów. Człowiek chciałby wszystko od razu i tak pięknie jak u Danusi, a to się tak nie da. Cytując właśnie Danusię - ogród jest dla cierpliwych i pracowitych. Na początku też latałam jak kot z pęcherzem i sadziłam wszystko gdzie popadnie, a krytyka to tak niekoniecznie była mile widziana. Teraz po dwóch latach widzę swoje błędy i sama się zastanawiam gdzie ja miałam oczy... chyba czas na okulary i to raczej od razu progresywne

No ale na szczęście rośliny, a zwłaszcza byliny zawsze można przesadzić. Nie czuj się dotknięta uwagami innych, bo to wynika z ich dobrej woli i doświadczeń. Po co uczyć się na własnych błędach jak lepiej na cudzych

Pozdrawiam serdecznie i będę zaglądać