Ścinam jesienią tylko bardzo wysokie astry. Omdlewające hosty mają dla mnie urok. Porządkuję rabaty na przełomie lutego i marca. Staram się pomóc dżdżownicom i mieszam opadłe liście z ziemią. Asiu, rozpoczynasz przygodę z ogrodnictwem podobnie jak ja wiele lat temu. Życzę powodzenia!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
A ja z kolei wycinam co się da! U mnie przeważnie deszczowe jesienie i zimy. i pozostawione suchości są siedliskiem szarej pleśni, a do tego wiosną już mnie łatwiej wszystko do porządku doprowadzić.
Ale każdy ma swoje za i przeciw i robi jak mu pasuje. Pozdrawiam.
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Jak dla mnie to aż tyle Brawo Ty Dużo udało Ci się zrobić w ostatnim czasie Ja gdy wracam z pracy zaledwie uda mi się trochę liści zebrać z trawnika a potem zapada ciemna noc Weekendy zazwyczaj deszczowe więc siłą rzeczy się nie da nic działać ogrodowo a pracy jest sporo
Ostatnia zima daje do myślenia pod względem ochrony roślin przed niskimi temperaturami Najlepiej niczego nie usuwać uschniętego/przekwitniętego w ogrodzie, trawy wiązać w snopy, zgrabione liście z trawnika rozsypywać na rabatach i róże kopczykować Na wiosnę będzie sporo pracy ale lepsze to niż kupowanie od nowa roślin jakie się straciło
Przywitać się przyszłam z ogrodniczką co to w niedzielę w ziemi grzebie
Przyznaję że jeśli mam coś do zrobienia, to nie patrzę jaki to dzień tygodnia.
Twoja działeczka pięknieje w oczach, a wątek pełen porad. Muszę tu częściej zaglądać.
Ja nie ogarniam już forum, nie nadążam z czytaniem....
Ja wycinam wszystko co sie da jesienia, wtedy mam mniej roboty wiosna. Po za tym wszędzie nasadzęń cebulowych wiec wiosna nie ma jak łazić po rabatach, coby cebul nie zdeptać.
U mnie w zasadzie, to jeszcze nie ma nic uschniętego, bo nie ma z czego
Ale w przyszłym roku, to już pewnie tak
Jeszcze muszę pookrywać roślinki na zimę i malinki przyciąć. Czy lepiej przyciąć teraz czy na wiosnę, czy nie robi to różnicy?