Ciebie oczywiście Mogę odpowiedzieć tylko "uff" bo mam twój wątek w obserwowanych, wchodzę tu od czasu do czasu, ale sądziłam że się znamy hihi A to się poznamy niedługo
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Asiu, no właśnie ja już rozmawiacie o spotkaniu....to gdzie ty byłaś jak cię nie było?!!! Myślałam, że się zobaczymy w Manufakturze... Mam nadzieję że na marcowym spotkaniu jednak będziesz.
Siła wyższa niestety. Tak to jest jak się coś bardzo planuje
Na termin marcowy sprawdzałam akurat nie mam żadnego dyżuru więc mam nadzieję,że nadrobię.
Weź łopatę
Asiu,dla mnie stanowczo wersja druga choć nie pasuje mi ta rabata przy altanie . Ale chyba nie będziemy już nic zmieniać. Zdaję sobie sprawę jak trudno wpasować się w to co już jest . Ja w życiu nie poradziłabym sobie z tym sama. Dlatego niech tak zostanie. Myślę,że jest fajnie. Bardzo Ci dziękuję
Do automatycznego systemu nawadniającego jeszcze daleka u mnie droga ale warto zorientować się w temacie. Póki co zastanawiam się nad linią kroplującą na rabatach,które będą się tworzyć. Ta linia miałaby być na razie raczej ręcznie obsługiwana tzn.podłanczana pod wąż ogrodowy. Chyba tak się da?
Ma dziwny kształt, prawda? Ale faktycznie nie wiedziałabym już, jak ją zmienić, zachowując resztę. Myślę że w rzeczywistości ten jej dziwaczny kształt nie będzie się rzucał w oczy, bo z żadnego punktu w ogrodzie nie będzie jej widać w całości.
Jeśli jednak ktoś ma na nią lepszy pomysł - be my guest
Też myślę że teraz na planie jest trochę odstająca od reszty ale nie wiem. Sama też próbowałam ją zmienić ale wtedy kiełbasiło mi się wszystko inne co moim zdaniem jest bardzo dobre.
Chyba już nic nie zmieniamy. Czasem może się okazać, że właśnie ta rabata będzie najlepsza. A może za jakiś czas jakiś pomysł jeszcze przyjdzie na to miejsce