Hmmm, 6m... U mnie ok 3m. Na pewno będę pytać, znów mam zimę na planowanie frontu, bo - choć bardzo chciałam - nie zdążę jesienią tam nic wsadzić. Połowa tej przyszłej rabaty już przekopana z dobrociami, ale połowa jeszcze nie - także dam jej czas do wiosny.
Ja tam planuję narcyze, potem będą irysy - sąsiad stwierdził, że nie wypada nie mieć irysów i dostanę je od niego na dobry początek

Asiu, frontowa, od głównej drogi. Będą cisy na żywopłot, miały też być pęcherznice bordowe, jak rozmawiałyśmy (zamiast drzew) - długość tej rabaty to 10-11 m, 3 pęcherznice i 4 hortensje chyba nie wejdą

Moja Ola to prawie drzewko pagodowe. Wstawiam fotkę.
Jak to ciąć? Gałązki ma od dołu tyle, że takie trzy pięterka.

Myślałam o Magical Candle albo Phantom, bo bardziej wyprostowane.
Ale na razie nie będę Ci tu zatruwać, zimą pomyślimy

Ja bym ciachnęła całą tą czapkę u góry i ten patyk łysy na którym jest, skróciła do wysokości końcówek gałązek tych co na dole. Czyli pi razy drzwi do wysokości na drągu górnej czarnej gumki
Tak ciut nad nią, a wiosną na przełomie lutego/ marca tym bocznym gałązkom skrócisz tylko czubki tak o 5-10 cm cięcie nad oczkiem wychodzącym na zewnątrz korony

Druga opcjapoobcinać wszystkie dolne gałązki i zostawić tylko pień i ta czapkę i z niej budować w przyszłości koronę, wysokość będzie inna i kształt korony inny. Ale to już Ty musisz zdecydować czego oczekujesz w tym miejscu od drzewa

W krótkim? Trzy lata się bawię w te zmiany, czuję jakby więcej

Asia co to są trzy lata ? to jak piardnięcie pyk i nie ma

patrząc na zmiany jakie u Ciebie zaszły ..mega zmiany ..to poszło Ci ekspresowo i nie marudź mi tu

Cmok