Kasya napisał(a)

Ja tez tak mam co roku ale jakoś nic z tego nie ma... może jakieś pojedyncze rosną
Duzo miałam na granicy z trawnikiem i kosiarka rozdeptala

Myślę co z nimi zrobić ale chyba na razie nie będę ruszać niech zmężnieją trochę. Później chyba dam je do doniczek i zadołuję.

Roocika napisał(a)

Asia, niezłe przedszkole A gdzie foty ja się pytam

Jak wpadam w wir pracy to zapominam o fotkach, ale zrobię, zrobię.
Na razie pustawo, jedynie cebulowe wychodzą i cieszą. Ale jestem ciekawa jak się będą prezentować tulipanki

Margerytka40 napisał(a)

Myślę co z nimi zrobić ale chyba na razie nie będę ruszać niech zmężnieją trochę. Później chyba dam je do doniczek i zadołuję.

Też bym je na razie zostawiła, tak jak urosły .
Cieszą tak samo, jak ten pierwszy kwiatuszek

Agatorek napisał(a)

Też bym je na razie zostawiła, tak jak urosły .
Cieszą tak samo, jak ten pierwszy kwiatuszek

O tak! Specjalnie zostawiałam długo kwiatki aż się wysieją. Zostawię je póki co spokojnie na miejscu

Patrząc na ogród teraz, jak jest luźniej, bez szału zieloności przyszło mi coś do głowy tylko nie wiem czy ma sens.
Chodzi o różankę. Brakuje mi tam wysokiego piętra. Jak w tle był orzech włoski w zasadzie nie czułam takiej potrzeby a właściwie nie było już optycznie miejsca na jeszcze jakieś drzewa a teraz, jak tak patrzę, to mi tak płasko tam. Tylko czy da się pogodzić róże i drzewa? Może jakbym jakieś wyżej szczepione dała z niewielką koroną? Albo może jakieś krzewy szczepione, wysokie? Jest jeszcze jeden powód, dla którego rozważam takie nasadzenie-przesłonę od bramy wjazdowej tak, by altana nie była na widelcu. Teraz jest.
Nawet rysunek jakiś zrobiłam

Asia rysunek fajny ale jak dla nie za dużo drzew. Może wystarczy trzy posadzić jakieś kolumnowe ?0

Trzech coś nie umiem tam rozmieścić zważywszy na różne uwarunkowania, cztery mi pasują, choć lepiej nieparzyście. Nie wiem, róże dadzą radę przy drzewach?. Teraz mam tam kolumnowe cisy. Bardziej mi tam okrągłe koronki pasują.

Asiu, myślę, że to kwesta przyzwyczajenia. Jak cisy urosną, to będziesz miała pionowe elementy. Drzew na różance bym nie sadziła. Tu nawet nie chodzi o cień, ale też o krople wody długo spadające z gałęzi na róże. Konkurencja o wodę też mogłaby być ewentualnym problemem.

A może mogłabyś puścić jakieś pnącze na ścianę domu, może powojnik?

Ewuś rozjaśniłaś mi w głowie, masz rację. Myślałam o cieniu i warunkach wodnych a fakt jest jeszcze opadanie kropel wody. Chyba mi przechodzi chęć na drzewa