Tak jest psze pani
Żółty to nie jest mój kolor akurat,a wyszło że faktycznie mam go sporo co wcale mnie nie cieszy .
Na froncie jeszcze tę hakone zaplanowałam też żółtą,ale front niech już będzie żółty. W ogrodzie już więcej tego koloru nie chcę,wystarczą te żółte tuje,też mi się gryzą ale już są i nic się nie poradzi.
Bordo podoba mi się bo dużo fajnych roślin jest w tym kolorze. Gdzieś tam bordo akcenty pojawią się u mnie jeszcze bo mam trochę takich roślin do wykorzystania.

Ano widzisz, a mnie ten żółty mniej przeszkadza niż bordo.

Co prawda żółty trudniej zegrać z obowiązującą obecnie biało-różową kolorystyką, ale to jest tylko kwestia mody.
Natomiast duże ilości bordowego wprowadzają moim zdaniem niepokój do ogrodu i sprawiają, że robi "ciężkie wrażenie". Dlatego bordo toleruję jedynie w małych ilościach.

Tutaj masz przykład (choć prawdę powiedziawszy, bordo nie jest jedynym problemem tego ogrodu)

Oglądałam kiedyś ten przykład i moim pierwszym wrażeniem było "o matko"!z bordowym trzeba bardzo ostrożnie jednak i jak dla mnie to chyba już lepiej w większej plamie ale też nie za dużej jednak.

Siedzę właśnie w (nieczynnym już niestety) wątku Dominiki. Absolutnie przepiękny ogród (dla mnie top five ogrodowiska), złożony głównie z krzewów iglastych i liściastych.

Popatrz, jakie ładne wrzosowisko pod niwakiem

Piękny ogród. Wpadłam tylko na chwilkę bo działam właśnie w swoim,ale później przyjrzę się dokładnie. Pewnie znajdę wiele inspiracji.

Ponieważ ostatnio byłaś trochę przybita swoim obecnym stanem ogrodu, zrobiłam wstępny szkic tej narożnej rabatki - tak dla rozbujania wyobraźni.

Tu są zdjęcia:



A tu projekt:


Pełne kółka oznaczają to, co już masz.
Świerka w rogu jednego bym wycięła (tego większego)
Skyrockety - jeśli udałoby Ci się doprowadzić je do lepszego stanu, mogłyby zostać; jeśli nie, to wymienić na te cisy, które musisz poprzesadzać.
Wtedy na tył można przenieść tego głoga i złotokapa, które masz na zdj nr 8 (nie chciałabym ich tam zostawiać, żeby nie zacieniały już bardziej tej rabaty).
Leszczynę, derenie, które tam masz porozsadzałam inaczej, bo posadzone są za blisko siebie.
Większość roślin które zaproponowałam już masz.
Pouzupełniać wypełniaczami typu: hosty, bodziszki, szałwie, jeżówki i gotowe.

Jak poranną kawkę, to ciurkadełko obok tarasu.
Byłabym za czymś takim
Można nawet połączyć z łańcuchem wodnym odprowadzającym wodę z rynny dachowej. Od podstawy ciurkadełka puściłabym suchy strumień, ktorym w deszczowe dni woda mogłaby odpływać dalej, może do takiego plytkiego zbornika żwirowego jak ma ElaFranka (Ptasi Gaj). Strumień byłby swietny do odcięcia którejś rabaty od trawnika. No, i można na jego brzegach posadzić wilgociolubne trawy ozdobne, irysy, liliowce...

Ciurkadełko:
https://pl.pinterest.com/pin/413064597057097057/
https://pl.pinterest.com/pin/413064597056430586/
https://pl.pinterest.com/pin/413064597055775816/
https://pl.pinterest.com/pin/413064597053707486/

Łańcuch deszczowy:
https://pl.pinterest.com/pin/413064597055108141/
https://pl.pinterest.com/pin/413064597055108186/
https://pl.pinterest.com/pin/410601691006110662/
https://pl.pinterest.com/pin/122934264806379754/

Suchy strumień wzdłuż rabaty okresowo nawodniony deszczówką:
https://pl.pinterest.com/pin/413064597050078091/
https://pl.pinterest.com/pin/443675000767979729/
https://pl.pinterest.com/pin/431008626816520273/

Margerytka40 napisał(a)

No bo jeszcze takie coś może,ale tu już z wodą,a wolałabym jednak bez . Jeśli z wodą to już takie jak w tym pierwszym pinie

Ale fajne małe fontanny - może skorzystam

Proponowałam już kiedyś Asi taki suchy strumień, bo ma mnóstwo otoczaków do zagospodarowania, ale kręciła nosem
Ale przy jednej z inspiracji widzę fajną leśną ścieżkę z otoczaków - też pomysł do wykorzystania

Moze tym razem nie będzie kręcić bo to byłoby fajne odcięcie rabaty od trawnika, a nie typowy suchy strumień.
Ja o tym coraz powazniej u siebie myślę. Mam drenaz pod trawnikiem i znowu w tym roku 3 kałuże stoją. Pewnie drenaż się zamulił po 5 latach. Nie mam ochoty kopać i kłaść na nowo