Ja też czekam na Danusię
Bo prawdę powiedziawszy - nie widzę sensu i potrzeby przenosić tych wielkich cisów. One tam są częścią żywopłotu mieszanego i mnie zupełnie nie przeszkadzają. Przyciąć je jedynie dość mocno w obelisk, żeby się zagęściły.
Jak je przeniesiesz, to zrobią Ci się dziury - czym je zasłonisz? Kolejne sunkisty dosadzisz? I tak nie będziesz miała równiutkiego, formalnego żywopłotu jak spod sznurka, bo tu stare, a tu młodziaki. Musiałabyś wywalić wszystko i robić od początku.
Pokazywałaś za to wcześniej jakieś małe ciski wciśnięte pod drzewo (wiśnię?). Te bym przesadziła na miejsce skyrocketów.
A tego małego ciachnąć w kulkę czym prędzej, bo się z niego krzaczor robi