Asia proszę Cię, moje poczucie smaku kończy się na tym, która czekolada jest dobra, a która nie
Sporo pracy za Tobą. Bardzo lubiłam ten moment, gdy wynurzały się po ściąganiu darni kształty rabat. I wiesz co? Pewnie to zabrzmi dziwnie, ale trochę Ci tego zdzierania trawy zazdroszczę

U mnie rabaty wytyczone, żadnej nowej już raczej nie wepchnę. Pozostanie lawirowanie z roślinami między nimi, a to już nie to samo noooo

Co do świerków Conica - jak postanowione, że idą out to niech idą jak najszybciej! Żeby Cię nie kusiło, że może gdzieś upchniesz. Masz rację, że zostawiając coś bo szkoda, nigdy nie osiągniesz tego co chcesz.
I nie mówię o wyrzucaniu na kompost od razu, żeby nie było, że nie szanuję roślin. To co mnie nie pasowało - rozdawałam. Oprócz roślin po których widziałam, że są w kiepskiej kondycji bo po co mam komuś dawać coś chorego, zainfekowanego. Conicę też miałam, walczyłam z przędziorkami 3 lata, ale w końcu padł.
Może daj ogłoszenie na O. - może komuś się przydadzą i spróbuje je uratować.
Zazdraszczam urlopu mocno. Kiedy komunia?