Jak coś znajdziesz to się podziel informacją ja też coś szukam na kwaśną i jakoś opornie mi to idzie, może te upały spowolniły mi pracę mózgu, bo myślę i nic mi do głowy nie przychodzi... u mnie choć dzisiaj lżej, zaczęło padać, ale tak łagodnie... buziaczki
Póki co myślę o bodziszkach bo bardzo mi z nimi po drodze. Nie doceniałam ich jak dotąd ale w tym roku mój zachwyt budzi Rozanne,kwitnie bez przerwy już od maja albo nawet końcówki kwietnia i ani myśli przestać
Upał masakryczny nie zniechęca mnie do pracy w ogrodzie. Mam to szczęście,że poligon moich działań jest w dużej mierze w cieniu więc nie jest tak strasznie gorąco. Przekopuję całą kwaśną z kolejną porcją siarki,wsadziłam już azalie. M wykarczował dziś resztę krzaczorów na froncie tam gdzie ma być miejsce na rh,. Zacznę więc zabawę w kopanie w tym miejscu,
He. ,he ja to bym chciała już coś innego pokazywać a nie wykopaliska no ale niestety ten stan jeszcze pewnie potrwa bo nim przygotuję miejsce to się zejdzie. Dziś biedny M cały dzień tyrał w tym upale usuwając korzenie,jakiegoś zapału dostał nagle.
Może jutro przed pracą zrobię jakieś fotki bo dziś nic nie robiłam