Szkoda ale faktycznie duży jest i bez sprzętu trudno go przemieszczać. M wywlókł go z tyłu domu,mnie jakoś nie przychodzi pomysł na wykorzystanie tych kamiorów
Mam jakieś naparstnice..hmmm. A piwonie? One chyba wolą kwaśno. Może gdzieś na kwaśną bym wcisnęła bo nie mam co z nimi zrobić.
Kamol dał nam do wiwatu trochę ale jakoś się udało. Oby tylko już więcej nie było