Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Azalie są sztywne, mięsiste. Zatopienie ich w miękkich carexach da dobry kontrast. Będzie dobrze.

Podoba mi się właśnie ten kontrast i spróbuję tego połączenia. Na początek posadzę dość gęsto te turzyce żeby był efekt choć z nich póki azalie nie zmężnieją

Kurcze jak patrze na te zdjęcia to u ciebie hektary na tych rabatach
Można szaleć.

effka napisał(a)

Ale masz terenuuu, będzie pięknie jak wszystko nabierze masy, jeszcze jak wyściółkujesz to już w ogóle mega.

Najchętniej to wzięłabym jutro wolne i działała ,już bym chciała tam skończyć i mieć to z głowy .Na razie jeszcze proporcje śmieszne w tych zestawieniach,azalii z lupą prawie trzeba szukać

Wiolka5_7 napisał(a)

U ciebie to są raaabaty,nie to co u mnie
Kawał pracy wykonałaś,bedzie pięknie jak się wszystko rozrośnie

To prawda ,rabata jest mega wielka,zaczęłam ją przygotowywać już w zeszłym sezonie. Kopałam i kopałam i kopałam. Całe szczęście ,że koniec już widać . Teraz niech wszystko rośnie ,jeszcze ścieżkę muszę ułożyć

Margerytka40 napisał(a)

Aż się boje pomyśleć ile tej kory ,na razie wspomogę się liśćmi i igliwiem a później się zobaczy

Tak - liście i igliwie

MonikA napisał(a)

Kurcze jak patrze na te zdjęcia to u ciebie hektary na tych rabatach
Można szaleć.

Albo oszaleć ,no ma się te hektary

Margerytka40 napisał(a)

Albo oszaleć ,no ma się te hektary

Oj nie wątpię tyranie bez końca, jak sama zasuwasz. No, ale w końcu ogród jak narkotyk działa

Toszka napisał(a)

Tak - liście i igliwie

Tak myślę ,żeby nie wywiało mi tych liści to trochę chyba przemieszać je z ziemią? W zeszłym roku tak zrobiłam i nawet było dobrze.

MonikA napisał(a)

Oj nie wątpię tyranie bez końca, jak sama zasuwasz. No, ale w końcu ogród jak narkotyk działa

No tak jest,M mi trochę pomaga ale głównie kosi trawę i jak go poproszę to czego ja nie daję rady . W sezonie chałupa sprzątana po łebku żeby całkiem brudem nie zarosła albo jak leje deszcz ale daleko mi do narzekania,lubię tę robotę i gdyby teraz ktoś mi to zabrał to chyba nie umiałabym funkcjonować

Spotkała mnie bardzo miła niespodzianka . W zeszłym roku jesienią zamówiłam w sklepie internetowym na A.hortensje Phantom. Przyszły bardzo ładne krzaczki ale cóż z tego ,w tym sezonie zakwitły i niestety okazało się ,że to nie ta odmiana. Postanowiłam reklamować mimo,że upłynął już prawie rok. W niedzielę wysłałam maila z informacją. Jeszcze tego samego dnia dostałam odpowiedź z prośbą o zdjęcia zakupionych hortek. Wczoraj doszedł do mnie mail ,że istotnie sadzonki są pomylone i mam do wyboru zwrot pieniędzy bądź nowe krzaczki. Wybrałam drugą opcję . Dziś dostałam wiadomość o wysłaniu hortek.
Uznałam ,że muszę to napisać na forum bo to przykład ,że są jeszcze uczciwi sprzedawcy. Reklamacja rozpatrzona błyskawicznie i kulturalnie,bez zbędnych komentarzy. Oby wszystkie sklepy miały takie podejście