Ania, przełykam cały czas wczorajszą porażkę z glebogryzarką (no ja już nie wiem jak rozmawiać z tymi ludźmi - jakoś tak nie szanują własnego słowa )
Płytkami chciałam odgrodzić siatkę sąsiada od naszej działki, żeby nawieziona (w niedalekiej przyszłości) ziemia nie przelatywała do niego. Toszka radziła krawężniki, ale jak już zobaczyłam że wymieniają nam chodnik przed blokiem to pomyślałam, że i takie płytki będą dobre. Marcin dogadał się z robotnikami, że dzisiaj zabierzemy...wstajemy rano - nie ma płytek zajumali bezczelnie
Toszko, to już nie chodzi o rekompensatę - zwyczajnie dane słowo szanować trzeba...no, ale są rzeczy na które nie mam wpływu a że jedna z moich dewiz życiowych brzmi: - Masz wpływ na sytuację? Nie? No to się nie vqlfffiaj
Do skrzynki z narzędziami dopłaciłam 130 zyków Luuubię narzędzia! na urodziny kupuje sobie wiertarki udarowe i take tam inne
Na ostatnie święta BN ja sobie zażyczyłam myjkę Karchera do okien a mąż siekierę. Potem na FB śmiałam się z nas, żeśmy oboje w pierwszy dzień świąt wypróbowywali prezenty. Koleżanka ze współczuciem zapytała "czy to u nas już pora "praktycznych" prezentów?"
Dla porządku dodam, że kolczyki i seksowną piżamkę też dostałam
Ps. Po co Ci pan do glebogryzarki? Wypożycz sam sprzęt i zasuwaj - jeśli Ci wkurw na pana do tej pory nie przejdzie, to w trymiga obskoczysz całą działkę
Asia, sam sprzęt nie da rady z tą darnią. Próbowaliśmy. Potrzebna glebogryzarka z ciągnikiem (mniejszym, większym - bez znaczenia) i właśnie ten Pan, który miał wczoraj być, posiada takowy sprzęt jako jeden z nielicznych w pobliżu. Trochę związane ręce mamy
Ps. Nie widzę nic złego w "praktycznych" prezentach, o ile trafione co nie znaczy że seksownych fatałaszków nie lubię dostawać
Dziś doczytałam, że na prezent to nawet kulki gejszy są cool